Dobry mecz z Polską przepustką do Realu? Ważą się losy argentyńskiego talentu

Real Madryt przygotowuje się na możliwość, że nie uda im się latem pozyskać Jude'a Bellinghama z Borussii Dortmund. Mistrzowie Hiszpanii rozważają pozyskanie innego objawienia ostatnich miesięcy, Enzo Fernandeza. Środkowy pomocnik błyszczy na mundialu w Katarze.

Real Madryt już kilka miesięcy temu ustanowił Jude'a Bellinghama jako swój priorytet transferowy na letnie okno transferowe. Piłkarz Borussii Dortmund rozwija się w imponującym tempie. W Madrycie chcieliby, by to właśnie on został następcą Luki Modricia, czy Toniego Kroosa, którzy nieubłaganie zbliżają się do zakończenia kariery. Pozyskać Anglika będzie jednak niezwykle trudno, ponieważ jego aktualny klub oczekuje za transfer definitywny nawet 150 milionów euro. 

Zobacz wideo Michniewicz zażartował z reprezentanta Polski: Ty to jesteś tylko bogaty

Nowa gwiazda Argentyny rozchwytywana przez europejskich gigantów. Real Madryt obserwuje Enzo Fernandeza

Do tego dochodzi zainteresowanie innych klubów, przede wszystkim Liverpoolu. Anglicy przegrali już z Realem rywalizację o Aureliena Tchouameniego i tym razem nie zamierzają odpuszczać. Skłonni są podobno wyłożyć grubo ponad 100 milionów euro, by zakontraktować Bellinghama. W tej sytuacji Real postanowił rozejrzeć się za alternatywą, jeśli nie uda się sprowadzić gracza Borussii Dortmund.

Jak podaje "Marca", madrycki zespół rozważa transfer Enzo Fernandeza. 21-letni Argentyńczyk aktualnie czaruje na mundialu. W sobotnim starciu z Meksykiem (2:0) strzelił pierwszego gola w narodowych barwach. Wcześniej miał udział także przy trafieniu Leo Messiego. Na razie jest tylko rezerwowym w drużynie Lionela Scaloniego, ale nie brakuje głosów, że jego rola powinna być znacznie większa. Media wskazują go jako piłkarza, który może zadecydować o wyniku środowego meczu z Polską, o czym piszemy więcej ->>> TUTAJ.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Fernandez w lipcu przeniósł się z River Plate do Benfiki Lizbona, która na jego transfer wyłożyła 12 milionów euro. Portugalczycy wkrótce mogą zarobić na nim jednak znacznie więcej. Już teraz wartość piłkarza szacuje się na 35 milionów euro. Oprócz dobrej gry na mundialu złożyły się też na nią doskonałe występy w rundzie jesiennej. Fernandez rozegrał 24 mecze dla portugalskiej drużyny, strzelił trzy gole i miał pięć asyst.

"Marca" podaje, że Real Madryt już od dłuższego czasu obserwuje poczynania Fernandeza. Mógł on trafić na Santiago Bernabeu zamiast do Lizbony. Na przeszkodzie transferu stanął jednak fakt, że w drużynie "Królewskich" nie było już wolnych miejsc dla piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Niedawno hiszpańskie obywatelstwo dostali Vincius Junior, Rodrygo i Militao, dlatego problem ten już nie istnieje. 

Real Madryt musi się jednak spieszyć, jeśli chce pozyskać Argentyńczyka. Kolejny raz na drodze może stanąć im bowiem... Liverpool. Zdaniem portalu thisisanfield.com, Anglicy są w gronie klubów, które także interesują się pozyskaniem Fernandeza. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.