Holandia nawet się nie wysiliła. Katar najgorszy w historii

Holandia nawet nie musiała wrzucić trzeciego biegu, a i tak gładko pokonała Katar 2:0, który został najgorszym gospodarzem w historii mistrzostw świata.

Była 27. minuta, gdy Holandia - wreszcie - popisała się szybką akcją w trójkącie Memphis Depay - Davy Klaassen - Cody Gakpo. Ten ostatni popisał się mierzonym strzałem z około 15. metra. Dla 23-letniego gracza PSV była to już trzecia bramka na mundialu. W pierwszej połowie Holandia wiele więcej nie pokazała. Ale Katarczycy grali jeszcze gorzej. I choć oddali dwa celne strzały, to żadnego groźnego. - Oj, Holandia nie wygląda dobrze. Gra na stojąco - na antenie TVP komentował Sebastian Mila. - Grają po bułgarsku, czyli na "Stojanova" - dopowiedział Maciej Iwański.

Zobacz wideo Michniewicz i jego sztab wybrali się "na miasto". To wiele obrazuje

A co się działo po przerwie?

Już w 48. minucie było 2:0 dla drużyny Louisa van Gaala. Frenkie de Jong z bliskiej odległości dobił strzał Mephisa Depaya. Dla zmiennika Roberta Lewandowskiego była to pierwsza bramka na mundialu i 43. w kadrze, dzięki czemu wyprzedził w klasyfikacji historycznej Klaasa-Jana Huntelaara. Przed nim już tylko Robin van Persie - 50 trafień.

Ale wróćmy na Al Bayt Stadium. W 67. minucie Steven Berghuis skierował piłkę do pustej bramki, po podaniu Vincenta Janssena. Gol jednak nie został uznany, bo chwilę wcześniej ręką piłki dotknął Gakpo.

W doliczonym czasie gry mogło być 3:0, ale Steven Berghuis trafił z dystansu w poprzeczkę.

Sytuacja w grupie A

2:0 z Senegalem, 1:1 z Ekwadorem i 2:0 z Katarem - tak prezentują się wyniki Holandii, która wygrała grupę A. Wiceliderem został Senegal (6 pkt). W fazie pucharowej nie zobaczymy ani Ekwadoru (4 pkt), ani Kataru, który stał się najgorszym gospodarzem w historii mistrzostw świata. 

  1. Holandia - 7 punktów, gole 5:1
  2. Senegal - 6 pkt, gole 5:4
  3. Ekwador - 4, gole 4:3
  4. Katar - 0, gole 1:7

W fazie pucharowej Holandia zagra z drugim zespołem z grupy B (Anglia, Iran, USA i Walia).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.