Grupa C trwającego w Katarze mundialu jest niezwykle interesująca. Szanse na awans przed ostatnią kolejką spotkań mają wszystkie cztery drużyny i dopiero jutrzejsze mecze powinny rozstrzygnąć kwestie awansu do kolejnej fazy turnieju. Może się jednak zdarzyć, że finalna tabela będzie zależna od rankingu fair play.
Zgodnie z informacjami podanymi przez rzecznika prasowego PZPN Jakuba Kwiatkowskiego, tabela fair play może być po naszej stronie. Pomaga w tym fakt, że członkowie sztabu reprezentacji nie są liczeni jako zawodnicy, przez co też kartki dla nich nie są zaliczane do rankingu. Zważając na bardzo wysoką stawkę meczu z Argentyną jest to bardzo dobra informacja. Nie tak dawno, bo podczas meczu ze Szwecją w ramach Euro 2020, właśnie Kwiatkowski został ukarany przez arbitra żółtym kartonikiem.
Warto wspomnieć, że reprezentacja Polski jest w rankingu fair play wyżej od zespołu Meksyku. Po dwóch meczach, piłkarze Czesława Michniewicza mają na swoim koncie 4 żółte kartki, a Meksykanie 6. Tym samym, w przypadku naszej porażki z Argentyną dwiema bramkami i zwycięstwa Meksyku z Arabią Saudyjską także dwiema bramkami, do 1/8 finału awansowalibyśmy my. Oczywiście zakładając, że w ostatnich meczach Polacy "złapią" tyle samo i takich samych kartek jak Meksykanie.
Wspomniana wyżej sytuacja nie byłaby pierwszą w historii piłkarskich mistrzostw świata. Podczas mundialu w Rosji, do takiej sytuacji doszło także w "polskiej" grupie. Na podstawie rankingu fair play, Japonia wyprzedziła w tabeli Senegal, awansując do 1/8 finału. Między innymi z tego powodu, ostatnie 10 minut spotkania Polska - Japonia wyglądało jak przedmeczowa rozgrzewka.