Do zakończenia zmagań grupowych została już tylko jedna kolejka, która rozpocznie się we wtorek meczem Ekwadoru z Senegalem oraz Holandii z Katarem (oba o godz. 16:00.) Oto jak prezentowałaby się drabinka, gdyby drużyny awansowały do 1/8 finału już po dwóch pierwszych spotkaniach.
W 1/8 finału mistrzostw świata pierwszy zespół grupy A trafia na drugi z grupy B. Z kolei zwycięzca z B, zagra z drugą drużyną grupy A. Sytuacja analogicznie wygląda w przypadku pozostałych grup (C z D, E z F, G z H).
Jeśli faza grupowa skończyłaby się po dwóch kolejkach, reprezentacja Czesława Michniewicza jako lider grupy C w tabeli zmierzyłaby się z Australią (2D). Natomiast druga w naszej grupie Argentyna zagrałaby z Francją - to byłby także największy hit wirtualnej fazy pucharowej.
W grupie D sytuacja jest na tyle rozstrzygnięta, że wiadomo już, że pierwsze miejsce zajęła Francja, która po dwóch meczach ma sześć punktów. Sprawa drugiej pozycji rozstrzygnie się jednak dopiero w ostatniej kolejce, gdyż obecnie druga Australia (3 pkt) zmierzy się w bezpośrednim starciu z trzecią Danią (1 pkt). Na awans może liczyć jeszcze Tunezja, która musiałaby pokonać Francję i liczyć na korzystne dla siebie rozstrzygnięcie w drugim spotkaniu.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dotychczas pewne awansu są już trzy zespoły. Poza Francuzami wyjście z grupy zapewniła sobie Brazylia (wygrana 2:0 z Serbią i 1:0 ze Szwajcarią) oraz Portugalia (3:2 z Ghaną i 2:0 z Urugwajem). Gdyby faza grupowa kończyła się po drugiej kolejce Brazylia zagrałaby w 1/8 finału z Ghaną, a Portugalia ze Szwajcarią.
W pozostałych meczach przy aktualnych układach w tabelach po awansie spotkałyby się ze sobą: Holandia z Iranem, Francja z Argentyną, Anglia z Ekwadorem, Hiszpania z Maroko i Chorwacja z Japonią. W przypadku tych par wiele się może jeszcze zmienić.
Tak wyglądałaby drabinka 1/8 finału MŚ, gdyby faza grupowa skończyłaby się po drugiej kolejce:
Reprezentacja Polski zagra decydujący mecz z Argentyną 30 listopada o godzinie 20:00. Równocześnie o tej samej porze Meksyk zmierzy się z Arabią Saudyjską.