Irańczyk chciał zagiąć reprezentanta USA. Dostał imponującą kontrę. Wielka klasa

- Czy nie przeszkadza ci reprezentowanie kraju, w którym jest tyle dyskryminacji wobec czarnoskórych ludzi? - takie pytanie czarnoskóremu piłkarzowi USA zadał irański dziennikarz. Zawodnik odpowiedział mu z wielką klasą.

We wtorek rozpocznie się ostatnia kolejka fazy grupowej na mistrzostwach świata w Katarze. Ciekawie będzie m.in. w grupie B, gdzie Stany Zjednoczone zagrają z Iranem. Zespół z Azji jest w lepszej sytuacji, bo może mu wystarczyć do awansu. Atmosfera przed tym spotkaniem jest gorąca. Iran domagał się od FIFA usunięcia Amerykanów z turnieju, bo ci umieścili złą flagę Iranu w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Jak Wojciech Szczęsny obronił karnego? Wyjaśnia Paweł Kieszek w Sport.pl Live

Irańczyk chciał dopiec piłkarzowi USA. Świetna riposta

Dopiec Amerykanom próbował też jeden z irańskich dziennikarzy. Zrobił to na konferencji prasowej, na której pojawił się piłkarz Tyler Adams. Kiedy zadawał pytanie, zaczął od uwagi, że nazwę jego kraju czyta się "Iran", a nie "Ajran", jak wypowiadał się Adams [chodzi o to, jak po angielsku wymawia się literę "i" – red.]. Potem przeszedł do właściwego pytania.

- Czy nie przeszkadza ci reprezentowanie kraju, w którym jest tyle dyskryminacji wobec czarnoskórych ludzi? – zapytał się irański dziennikarz. – Przepraszam, za błędną wymowę nazwy twojego kraju – zaczął piłkarz, po czym zaczął odpowiadać na pytanie. – Dyskryminacja jest wszędzie, dokądkolwiek się nie udasz. To, czego się nauczyłem, zwłaszcza będąc za granicą to to, że w USA nadal robimy progres. Dorastałem w białej rodzinie o afroamerykańskich korzeniach. Doświadczyłem innych kultur, przez co łatwo się asymiluję. Nie wszyscy to potrafią. Edukacja zajmuje trochę czasu, ale jest bardzo ważna. Tak jak ty właśnie pouczyłeś mnie na temat wymowy nazwy twojego kraju. To jest proces. Najważniejsze, żeby widzieć progres – odpowiedział Amerykanin.

Odpowiedź Adamsa została przez wielu obserwatorów odebrana jako pełna klasy. Warto to docenić, bo piłkarz równie dobrze mógł przerzucać się z dziennikarzem oskarżeniami. W kontekście Iranu najwięcej mówi się obecnie o dyskryminacji kobiet. W połowie września w kraju wybuchły antyrządowe protesty. Przyczynkiem do nich była śmierć Mahsy Amini, która została zamęczona przez tamtejszą policję. Wystąpienia są brutalnie i krwawo tłumione. Według danych agencji HRANA w protestach życie straciło już 410 osób, w tym 58 niepełnoletnich, aresztowano ponad 17 tys. osób. 

Z protestującymi solidaryzują się piłkarze reprezentacji narodowej. Przed pierwszym meczem z Anglią nie śpiewali hymnu, a przed spotkaniem z Walią śpiewali, jakby ktoś im kazał. Media informują, że rodziny piłkarzy miały dostać groźby, że jeżeli zawodnicy nie będą się odpowiednio zachowywać przed meczem z USA, to ich rodziny zostaną zamknięte w więzieniach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.