Media: Władze Iranu znalazły sposób na piłkarzy. Grożą ich rodzinom torturami

"Rodzinom irańskiej drużyny piłkarskiej grożono więzieniem i torturami, jeśli zawodnicy nie będą 'zachowywać się' przed wtorkowym meczem z USA" - poinformowała dziennikarka CNN, Natasha Bertrand.

Reprezentacja Iranu przed swoim pierwszym meczu na mundialu w Katarze - 2:6 z Anglią - nie odśpiewała hymnu narodowego. To była reakcja na trwające od dwóch miesięcy protesty w ojczyźnie, które wybuchły 16 września po śmierci Mahsy Amini, która została aresztowana i pobita za strój niezgodny z normami, jakie narzuciła irańska władza. Poza przemilczeniem hymnu przez piłkarzy irańscy kibice postanowili wybuczeć tę melodię. W związku z tym cały świat spodziewał się kolejnej manifestacji, tym razem przed meczem Walia - Iran.

Zobacz wideo Jak Wojciech Szczęsny obronił karnego? Wyjaśnia Paweł Kieszek w Sport.pl Live

Ale przed drugim meczem reprezentacja Iranu inaczej zareagowała na moment odgrywania narodowego hymnu. Piłkarze zaczęli śpiewać, ale robili to cicho i bardzo niepewnie. Kibice wybuczeli melodię hymnu, choć nie w takim stopniu, jak przed meczem z Anglią, a dodatkowo realizatorzy uchwycili płaczących fanów na trybunach. Na boisku Iran pokonał Walię 2:0.

Iran grozi torturami i więzieniem, jeśli piłkarze będą solidarni z protestującymi. Mają się "zachowywać"

W ostatnim spotkaniu Irańczycy zmierzą się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Czy i tym razem piłkarze zaprotestują? Bardzo niepokojące informacje w tej kwestii przekazała dziennikarka CNN, Natasha Bertrand. "Rodzinom irańskiej drużyny piłkarskiej grożono więzieniem i torturami, jeśli zawodnicy nie będą 'zachowywać się' przed wtorkowym meczem z USA. Źródło, które ściśle monitoruje irańskie agencje bezpieczeństwa działające w Katarze na okres mistrzostw świata, twierdzi, że dziesiątki oficerów zostało powołanych do monitorowania irańskich graczy, którym nie wolno przebywać poza drużyną ani spotykać się z obcokrajowcami" – napisała na Twitterze Bertrand.

Mimo zachowania irańskich piłkarzy przed pierwszym meczem mistrzostw świata w Katarze reakcje władz Iranu nie ustają. Kilka dni temu zatrzymano Vorię Ghafouriego, byłego reprezentanta kraju, który zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie w tradycyjnym kurdyjskim stroju. Władza postawiła mu zarzut szerzenia propagandy przeciwko państwu i dodatkowo oskarżono go o zszarganie reputacji kadry za otwarte wsparcie osób protestujących. Wcześniej media informowały o tym, że władze przetrzymują w kraju legendę reprezentacji, Ali Daeiego.

Natomiast podczas meczu Iranu z Walią jedna z Iranek została wyrzucona ze stadionu. Wszystko za sprawą koszulki, z jaką kobieta weszła na Ahmed bin Ali Stadium w Ar-Rajjan. Było na niej nazwisko Mahsy Amini. Pod nazwiskiem znalazła się symboliczna cyfra "22", która oznacza wiek zmarłej dziewczyny. Kobietę, która oprócz koszulki miała wymalowane na twarzy narodowe barwy i czarne łzy, wyprosiła ochrona stadionu.

Protesty w Iranie rozpoczęły się w połowie września i od tamtej pory są brutalnie i krwawo tłumione. Według danych agencji HRANA w protestach życie straciło już 410 osób, w tym 58 niepełnoletnich, aresztowano ponad 17 tys. osób.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.