Leo Messi w centrum skandalu. "Niech prosi Boga, by mnie nie spotkał"

Canelo Alvarez - wielokrotny mistrz świata w boksie - zagroził Lionelowi Messiemu po tym, jak ten kopnął koszulkę reprezentacji Meksyku. "Niech prosi Boga, by mnie nie spotkał!" - napisał na Twitterze.

W sobotę reprezentacja Argentyny pokonała Meksyk 2:0 w drugim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Drużyna Lionela Scaloniego wygrała po golach Lionela Messiego oraz Enzo Fernandeza, zachowując szanse na awans do 1/8 finału.

Zobacz wideo Saudyjczycy kpią z Roberta Lewandowskiego. Skreślili "Where is Messi"

Argentyńczycy musieli wygrać z Meksykiem po tym, jak w pierwszym spotkaniu sensacyjnie przegrali z Arabią Saudyjską 1:2. Stąd po sobotnim meczu wiele było emocji, które najpierw przeniosły się do szatni, a później do mediów społecznościowych.

W tych drugich pojawił się krótki film z szatni reprezentacji Argentyny, na którym widać, jak Messi kopie koszulkę reprezentacji Meksyku. Chociaż niektórzy zwracali uwagę, że gwiazdor Paris Saint-Germain zrobił to kompletnie przypadkowo, to inni dopatrywali się skandalicznego zachowania zawodnika.

Mistrz świata zagroził Messiemu

Jednym z nich był pięściarz - Canelo Alvarez (58-2-2, 39 K.O.) - czyli były zawodowy mistrz świata organizacji WBC i WBA wagi junior średniej oraz były mistrz świata organizacji WBA, WBC, IBF i IBO wagi średniej, a także były mistrz świata federacji WBO w wadze półciężkiej. Meksykanin opublikował na Twitterze post, grożąc Messiemu.

"Widzieliście Messiego, który wyczyścił podłogę naszą koszulką i flagą? Niech prosi Boga, by mnie nie spotkał!" - napisał na Twitterze Alvarez. "Tak jak ja szanuję Argentynę, tak wy musicie szanować Meksyk" - dodał pięściarz w kolejnym wpisie.

Po dwóch kolejkach fazy grupowej Polacy są liderem naszej grupy z czterema punktami na koncie. Po trzy punkty mają Argentyna oraz Arabia Saudyjska, a tylko jeden Meksyk. W środę o 20:00 w ostatniej kolejce zagramy z Argentyną.

Więcej o:
Copyright © Agora SA