Duńczycy pod wrażeniem występu Polaka na mundialu. "Gość, z którym nie chcesz zadzierać"

Mistrzostwa świata to wielkie wyzwanie nie tylko dla piłkarzy, ale i sędziów. Wśród nich jest Szymon Marciniak, który poprowadził sobotni hit Francja - Dania. Po meczu polski arbiter zebrał dobre recenzje, a kilka ciepłych słów powiedziano o nim także w duńskiej TV2.

Szymon Marciniak jest najlepszym polskim sędzią od kilku dobrych lat. Urodzony w Płocku arbiter jest zapraszany przez FIFA i UEFA na każdy duży turniej w ostatnim czasie, sprawdzając się także w meczach europejskich pucharów. Obecnie nie jest to już jednak żadna niespodzianka. Opinie o Polaku są na całym świecie bardzo dobre, co widzimy także po meczu Francja - Dania.

Zobacz wideo Polska - Arabia Saudyjska. Oceniamy Polaków po meczu!

Przegrali, a chwalą

W sobotnim hicie mundialu, będącym jednym z najlepszych spotkań na tym turnieju, działo się naprawdę wiele. Gra nie była często przerywana, a zawodnicy mogli cały czas podkręcać tempo, dając kibicom bardzo dużo emocji. Udział w tym miał Marciniak, który przerywał spotkanie tylko wtedy, gdy było to konieczne, doskonale czytając sytuację boiskową. To zostało docenione także przez Duńczyków, którzy przegrali bardzo ważne spotkanie. Ciepło o polskim arbitrze wypowiedział się ekspert TV2, Jakob Lage.

Autorytet Marciniaka nie podlega wątpliwości. To bardzo dobrze zbudowany gość, z którym nie chcesz zadzierać. Budzi szacunek. Było to widać także dzisiaj [wypowiedź z soboty - przyp. red.]. Naprawdę dobrze ogląda się mecze sędziowane przez niego. Pozwala zawodnikom grać, nie przerywając akcji, gdy nie jest to potrzebne. Dzięki temu wszystko jest płynniejsze, a to w takich meczach jak ten, jest kluczowe. Pomyślcie o tym, co by się działo, gdyby każde mocniejsze starcie było gwizdane. Oglądalibyśmy festiwal stałych fragmentów, a nie dynamiczne spotkanie

- powiedział Lage.

Na ten moment nie wiadomo, jaki kolejny mecz przypadnie Szymonowi Marciniakowi. Przypomnijmy, że spotkania na mundialu mogą być sędziowane przez arbitrów z innych federacji, niż te, z których wywodzą się drużyny. Wyjątkiem są mecze zespołów z tego samego kontynentu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.