Chociaż najlepszym zawodnikiem meczu Polski z Arabią Saudyjską wybrany został Robert Lewandowski, to trudno nie mieć poczucia, że statuetka bardziej należała się Wojciechowi Szczęsnemu.
Nasz bramkarz popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, a w 45. minucie przeszedł samego siebie. Szczęsny najpierw odbił rzut karny wykonywany przez Salema Al Dawsariego, a sekundę później znakomicie obronił też dobitkę w wykonaniu Mohammeda Al Breika.
Po meczu polscy dziennikarze nie tylko chwalili Szczęsnego, ale też zadali mu mnóstwo pytań dotyczących jego występu i gry reprezentacji Polski. Inaczej do szansy rozmowy z bramkarzem Juventusu podszedł dziennikarz rosyjskiego portalu "Sport-Express".
Ten zdecydował się na zadanie kilku kuriozalnych pytań. Rosjanin zaczął od prośby o porównanie katarskich mistrzostw świata do tych sprzed czterech lat, które zorganizowała jego ojczyzna. - Na tych idzie nam znacznie lepiej. Nie mieliśmy też żadnych problemów organizacyjnych. Tak długo jak będziemy wygrywać, nie mamy na co narzekać - powiedział Szczęsny.
Na tym nie skończyły się dziwne wątki poruszone przez Rosjanina. Kolejny dotyczył jego rodaka - Andrieja Arszawina - z którym Szczęsny grał jeszcze w Arsenalu. "Czy go pamiętasz?", "Co możesz o nim powiedzieć?", "Czy to prawda, że był leniwy na treningach?" - to pytania, jakie zadał Rosjanin.
- Oczywiście, że pamiętam Arszawina. Był świetnym piłkarzem i człowiekiem. Lubiłem sposób, w jaki grał. Spędziliśmy razem kilka dni. Czy był leniwy? Ja tak nie uważam - odpowiedział Szczęsny.
Po dwóch kolejkach fazy grupowej Polacy są liderem naszej grupy z czterema punktami na koncie. Po trzy punkty mają Argentyna oraz Arabia Saudyjska, a tylko jeden Meksyk. W środę o 20:00 w ostatniej kolejce zagramy z Argentyną.