Piłkarze Argentyny zniknęli w szatni na bardzo długo. Szał [WIDEO]

Reprezentacja Argentyny sensacyjnie rozpoczęła zmagania na mistrzostwach świata w Katarze. Leo Messi i spółka przegrali 1:2 z Arabią Saudyjską i na skutek wyników w innych meczach mieli nóż na gardle w spotkaniu z Meksykiem. Porażka oznaczałaby pożegnanie się Argentyny z turniejem. A to zespół, który był wymieniany w gronie faworytów do końcowego triumfu.

Argentyna świętowała sukces ponad godzinę. "Szał"

W pierwszej połowie nie było widać, żeby Argentyna grała o życie. Leo Messi i spółka nie stworzyli sobie w zasadzie żadnej klarownej sytuacji. Meksykanie też nie zachwycili, aczkolwiek oni byli w lepszej sytuacji i remis z Argentyną nie był dla nich złym wynikiem. Ale ten zmienił się w drugiej połowie. W 65. minucie ładnym, płaskim strzałem z dystansu popisał się Messi i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Meksykanie nie byli już w stanie zagrozić bramce Argentyny, a mistrzowie Ameryki Południowej podwyższyli prowadzenie w 87. minucie za sprawą Enzo Fernandeza. Argentyńczycy odnieśli kluczowe zwycięstwo w walce o awans do 1/8 finału.

Po meczu wszystkim Argentyńczykom spadł kamień z serca. A największy – piłkarzom. Upust emocjom dali w szatni po spotkaniu. Jak poinformował dziennikarz "The Independent" Miguel Delaney, po spotkaniu Argentyńcyczy przez ponad godzinę świętowali zwycięstwo. Radość Argentyny określił jednym słowem – "szał".

Również tamtejsi dziennikarze nie posiadali się z radości. "Weź głęboki oddech, rozluźnij się trochę przy takim napięciu, a nerwy zostaw na inną okazję. Ta Argentyna żyje" - czytamy w dzienniku "Ole".

W ostatnim meczu fazy grupowej Argentyna zmierzy się z reprezentacją Polski. Drużyna Lionela Scaloniego musi wygrać, żeby być pewną awansu do dalszej fazy. Inny wynik będzie oznaczał, że Argentyna będzie potrzebowała korzystnego rezultatu w spotkaniu Arabii Saudyjskiej z Meksykiem. Mecz Polska – Argentyna odbędzie się w środę o godzinie 20. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.