Katarczycy na MŚ kupili nawet kibiców. Wiadomo już skąd

Wiele mówi się o kibicach, którzy zostali kupieni przez Katarczyków, by zapełnić trybuny stadionów podczas MŚ. Jak się okazuje, dotyczy to nie tylko innych krajów, ale też samego gospodarza turnieju. Według zagranicznych mediów w tym celu opłacono najemników z Libanu.

Mundial w Katarze jest pod każdym względem pełen kontrowersji. Poza licznymi problemami organizacyjnymi, drożyzną, zakazem sprzedaży piwa czy niechęcią gospodarzy do homoseksualistów, kobiet oraz innych religii, kolejną sensacją jest fakt opłacania przez Katarczyków kibiców, którzy wspierają drużyny na trybunach.

Zobacz wideo Zmiana składu? Thomas Mueller reprezentacji Polski ma pomóc Lewandowskiemu

Kolejna kontrowersja na mundialu. Katar kupił kibiców z Libanu

Śledztwo w sprawie Katarskich kibiców przeprowadził szwedzki "Aftonbladet". Według tego dziennika Katar wykupił kibiców Nejmeh SC z Libanu już pół roku przed mundialem. To właśnie ci ludzie mieli dotąd zasiadać na trybunach podczas meczów gospodarzy i prowadzić najbardziej żywiołowy doping. Nie wiadomo, ilu dokładnie Libańczyków zostało kupionych, ale zajmowali oni jeden z sektorów. Ubrani przy tym byli oczywiście w koszulki Kataru.

To nie jedyna kontrowersja związana z kibicami nad Zatoką Perską. Tuż przed startem mundialu w Katarze w sieci pojawiło się mnóstwo filmików ukazujących kibiców, którzy w koszulkach największych europejskich reprezentacji przechadzają się po katarskich miastach. Furorę zrobiły materiały przedstawiające fanów w koszulach Anglii, Francji, Portugalii czy Hiszpanii. Problem w tym, że niewiele mieli oni wspólnego z obywatelami wymienionych nacji. Wiele wskazywało na to, że to wynajęci obywatele różnych krajów, którzy mieli pozorować atmosferę piłkarskiego święta.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Co dodatkowo może oburzyć, organizatorzy mieli zapłacić za lot i zakwaterowanie fanów, ale w zamian oczekiwali sporego zaangażowania podczas turnieju. Szokiem jest jednak, że nie wywiązali się z umowy, o czym poinformował "The Guardian", według którego diety niektórych kibiców miały zostać cofnięte. "Członkowie sieci Fan Leader Network z dwóch krajów europejskich powiedzieli, że trzy dni temu anulowano ich płatności, a władze zrzuciły winę za tę decyzję na złą prasę, która pojawiła się po ujawnieniu, że fani otrzymywali zapłatę" - czytamy w brytyjskim dzienniku.

Katarczycy "kupili" dodatkowo 50 fanów holenderskiej reprezentacji, a wśród nich znalazł się "Człowiek Cyc", czyli Harry Goudsblom. Pojechał na mundial na koszt gospodarzy, zabrał sztuczne piersi i opaski "One Love". W rozmowie z dziennikarzami z Holandii przyznał, że miał w związku z tym problemy.

Oprócz tego część z kibiców, która przyjechała na mistrzostwa świata do Kataru, nie została zakwaterowana w wioskach kibicowskich, a to z powodu licznych niedoróbek. Jak informuje ESPN, z tego powodu Najwyższy Komitet, odpowiedzialny za organizację turnieju, zaproponował im pełny zwrot kosztów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.