Kiedy kamery pokazały mężczyznę w barwach Australii, ten nie był zbyt zachwycony. Kibice z ruchu warg wyczytali, że widząc siebie na telebimie powiedział: "Jezu, jesteśmy w pier… telewizji". Dlaczego fan tak zareagował? Trudno powiedzieć, ale możliwe, że do Kataru pojechał w tajemnicy i nie chciał, żeby ktoś o tym się dowiedział.
Bycie widocznym na telebimie i w telewizji może przysporzyć nie lada kłopotów. Rok temu angielskie media informowały o przypadku Niny Farooqi, która pojawiła się na trybunach stadionu Wembley, gdzie rozgrywano półfinał Euro 2020. Anglicy mierzyli się z Duńczykami. Ktoś ze znajomych poinformował kobietę, ze zdobył dwa bilety na to spotkanie. Kobieta poinformowała swojego szefa w pracy, że jest chora i musi wziąć wolne.
Finału tej sprawy można się domyślić. Realizator transmisji pokazał kobietę na trybunach. Radość z awansu Anglików została przyćmiona przez wiadomość, że została zwolniona z pracy po tym, jak okłamała przełożonego. Skonfrontowana przyznała się do wszystkiego. Jak powiedziała w rozmowie z mediami, nie dostałaby wolnego na obejrzenie meczu. - Jest trochę żalu, nikt nie chce zostać zwolniony, ale z drugiej strony nienawidziłbym żalu, że przegapiłam mecz. Zrobiłabym to jeszcze raz – stwierdziła.