Rosjanie nie mogą obserwować zmagań swojej reprezentacji podczas mundialu w Katarze. Wszystko za sprawą wykluczenia piłkarzy Sbornej z walki o udział w imprezie ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainie. Nie brakuje jednak rosyjskich akcentów podczas rywalizacji o mistrzostwo świata. Pojawiła się nawet flaga kraju, którą miał na butach reprezentant Kamerunu, Gael Ondoua. - Jestem w 95 procentach Rosjaninem, a reszta to mój kolor skóry. Od najmłodszych lat marzyłem o grze dla Rosji i kibicowałem jej na wielkich turniejach - tłumaczył wychowanek akademii Lokomotiwu Moskwa.
Kolejny akcent wybrzmiał przed czwartkowym meczem Urugwaju z Koreą Południową. Gromadzącym się przy stadionie kibicom towarzyszyła słynna "Katiusza", którą grała katarska orkiestra. Reakcja fanów obu drużyn była zaskakująca. Przyjęli oni rosyjską pieśń owacjami na stojąco i zaczęli do niej tańczyć. Niektórzy próbowali też śpiewać. - Rosyjski duch unosi się nad arabską pustynią. Katar. Katiusza na instrumentach krajowych - napisał jeden z użytkowników Twittera.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy można było usłyszeć "Katiuszę" w Katarze. Już wcześniej pieśń ta wybrzmiała nawet na scenie przed jednym ze spotkań początkowej fazy turnieju. Także tym razem kibice świetnie bawili się w rytm muzyki.
Rosjanie mimo braku swojej reprezentacji bacznie obserwują zmagania w Katarze, a szczególnie zamierzają kibicować reprezentacji Serbii. W Sbornej zdążyli już nawet ocenić organizację tegorocznego mundialu. - Najwyraźniej inwestowanie miliardów w stadiony i otaczające je miasta jest łatwiejsze niż zaszczepienie w ludziach miłości do piłki nożnej - stwierdził jeden z dziennikarzy, podsumowując pustki na stadionie podczas meczu otwarcia Kataru z Ekwadorem. Negatywny wydźwięk miały również słowa jednego z reprezentantów Rosji, który przy okazji skrytykował działania FIFA.