Piłkarze reprezentacji Japonii sprawili w środę jedną z największych jak dotąd niespodzianek podczas mundialu w Katarze. Drużyna z Azji zaskoczyła jednych z faworytów turnieju, Niemców, pokonując ich 2:1. Po pierwszej połowie w lepszych nastrojach byli mistrzowie świata z 2014 roku, którzy prowadzili po wykorzystanym rzucie karnym przez Ilkaya Gundogana. W drugiej części Samuraje wytoczyli dwa ciosy, które zatrzymały faworytów. Do bramki Manuela Neuera trafiali Ritsu Doan i Takuma Asano.
Japończycy po meczu nie kryli ogromnej radości z pokonania tak groźnego rywala. Pokazuje to doskonale reakcja zawodników oraz kibiców zgromadzonych na stadionie Chalifa w Ar-Rajjan. Także w ojczyźnie Samurajów wybuchał euforia po ostatnim gwizdku sędziego. Pokazuje to nagranie umieszczone na mediach społecznościowych. Wideo zawiera obrazki z jednej z ulic w Tokio. Gdy arbiter Ivan Barton ogłosił koniec meczu, japońscy kibice wbiegli na jezdnię, by wspólnie świętować sukces piłkarzy.
Triumf nad Niemcami miał dla Japończyków historyczny wydźwięk. Było to pierwsze spotkanie w historii mundialu, w którym udało im się odwrócić losy meczu po straconej pierwszej bramce. Samuraje i ich kibice zachwycili cały świat również po meczu, zostawiając szatnię i trybuny w idealnym porządku.
Drużyna z Azji zajmuje po 1. kolejce spotkań 2. miejsce w grupie E. Na prowadzeniu znajdują się Hiszpanie, którzy na otwarcie rozbili 7:0 Kostarykę. W drugiej serii spotkań Japończyków czeka starcie właśnie z tą drużyną. Mecz ten zaplanowano na niedzielę 27 listopada na godzinę 11:00. O 20:00 rozpocznie się z kolei hit z udziałem reprezentacji Hiszpanii i Niemiec.