Zdjęcie reprezentacji Niemiec, która zasłania usta dłońmi, dając sygnał reszcie świata, że nie zgadza się z cenzurą FIFA, stało się bardzo popularne. Gest ten miał związek m.in. z decyzją federacji o ukaraniu żółtą kartką kapitanów, którzy wystąpią z opaską "OneLove", która symbolizuje akcję na rzecz równości i walki z dyskryminacją. Sky Sports News poinformowało, że FIFA nie podejmie żadnych działań prawnych przeciwko Niemcom. Zachowanie to nie spodobało się jednak kapitanowi reprezentacji Belgii.
- Wykonali ten gest, a potem przegrali mecz. Lepiej by to wyglądało, gdyby tego nie zrobili i przegrali - powiedział Eden Hazard po wygranym 1:0 meczu Belgii z Kanadą. - Jesteśmy tutaj, żeby grać w piłkę, a nie dla politycznych gestów. Są ludzie, którzy lepiej się do tego nadają. Chcemy skupić się na futbolu - dodał chwilę później.
Belgowie są jedną z drużyn, której kapitan miał założyć opaskę "OneLove", ale po stanowiska FIFA zrezygnowała z tej inicjatywy. Po środowym meczu Hazard został poproszony o komentarz w tej sprawie, powiedział: - Nie czuję się komfortowo mówiąc o tym, ponieważ jestem tutaj, żeby grać w piłkę. Nie chciałem zaczynać meczu z żółtą kartką. To byłoby irytujące.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Słowa Hazarda są w opozycji do działań Niemców, którzy już pozwali FIFA w sprawie opasek do Sportowego Sądu Arbitrażowego. Decyzję w tej sprawie powinniśmy poznać w ciągu najbliższych kilkunastu godzin.
W środę gruchnęła informacja, że Dania może wyjść z FIFA, a powoli dołączają do niej kolejne kraje. Dania, Szwecja i Norwegia przeciwstawiają się obecnym działaniom Gianniego Infantino. - W ogóle nie rozumiemy stanowiska FIFA w tej sprawie - komentuje Karl-Erik Nilsson prezes szwedzkiego związku piłki nożnej. Szwedzi wyrażają w ten sposób oburzenie z zakazu gry z tęczowymi opaskami podczas mistrzostw świata w Katarze. Więcej o tym można przeczytać w tym tekście >>>.