Sensacją zakończył się drugi środowy mecz na mundialu w Katarze. Mistrzowie świata z 2014 r. - Niemcy - sensacyjnie przegrali z Japonią 1:2. Drużyna Hansiego Flicka przegrała, mimo że prowadziła od 33. minuty po golu Ilkay'a Guendogana z rzutu karnego.
Niemcy przed przerwą dominowali i mieli co najmniej kilka okazji do strzelenia kolejnego gola. Zespół Flicka okazji jednak nie wykorzystał, za co zapłacił w drugiej połowie. Po przerwie bramki dla Japończyków zdobyli Ritsu Doan i Takuma Asano, przez co spotkanie zakończyło się ogromną sensacją.
- Jeśli chodzi o ogólne odczucie, to uważam, że długimi fragmentami graliśmy naprawdę dobrze. Ale oczywiście dobry mecz charakteryzuje się też tym, że sytuacje podbramkowe zamieniasz na gole. Dziś zawiodła nas skuteczność. To absurd, że przegraliśmy - powiedział po meczu Thomas Mueller.
I dodał: - Muszę jednak przyznać, że kiedy patrzę na gole, jakie straciliśmy, nie mogę powiedzieć, że to niezasłużona porażka. To wszystko jest bardzo dziwne, ale nie możemy popełniać tak prostych błędów.
Niemcy sfrustrowani po porażce z Japonią
W podobnym tonie wypowiedział się niemiecki bramkarz - Manuel Neuer. - Jestem sfrustrowany i rozczarowany, że oddaliśmy zwycięstwo. To nie mogło się wydarzyć. Zagraliśmy dobrze, mieliśmy wiele okazji bramkowych, więc mogę powiedzieć, że szczęście i nieszczęście idą dziś w parze - powiedział.
I zakończył: - Zabrakło nam drugiego gola, czym przywróciliśmy Japonię do tego meczu. Po przerwie nie mieliśmy już tej samej pewności siebie i nie graliśmy tak dobrze. Na pewno było nam trudniej, bo Japończycy zaatakowali nas agresywniej, ale niezależnie od tego powinniśmy zagrać lepiej.
W niedzielę Niemcy zagrają mecz o życie. O 20:00 drużyna Flicka zagra z Hiszpanią, która w pierwszej kolejce rozbiła Kostarykę 7:0. Porażka Niemców najprawdopodobniej będzie oznaczała to, że drugi raz z rzędu mundial zakończą na fazie grupowej.
