Ronald Araujo to ważny element urugwajskiej reprezentacji. Obrońca od końcówki września nie grał jednak w żadnym oficjalnym spotkaniu ze względu na poważny uraz. Mimo wszystko powołano go na mistrzostwa świata w Katarze i jest szansa, że piłkarz FC Barcelony na nich zagra. Z tego faktu nie jest zadowolony jego klub, którego zdaniem Urugwajczyk wciąż nie nadaje się do gry.
Ronald Araujo nabawił się kontuzji mięśnia przywodziciela przy okazji towarzyskiego meczu z Iranem. Miało to miejsce 23 września. Od tamtego czasu Urugwajczyk się kurował i nie wystąpił w żadnym ze spotkań FC Barcelony. Wcześniej prezentował jednak bardzo dobrą formę, a prognozy zapowiadały, że być może będzie w pełni zdrowy na grudzień. Z tego powodu obrońca otrzymał powołanie na mistrzostwa świata - piłkarz tej klasy to w końcu zawsze wartość dodatnia.
O ile Urugwaj jest bardzo dobrej myśli odnośnie Araujo, o tyle jego optymizmu nie podziela sama FC Barcelona. Zdaniem dziennikarza Sique Rodrígueza klub z Katalonii sprzeciwia się potencjalnemu występowi piłkarza na mundialu. Władze Blaugrany twierdzą, że Urugwajczyk nie jest zdolny do gry i nie powinien brać udziału w turnieju.
Więcej treści sportowych na Gazeta.pl.
Rzekomo obydwie strony miały monitorować postępy Araujo i ostatecznie wspólnie podjąć decyzję, lecz wygląda na to, że pojawiła się między nimi poważna kość niezgody. Na razie sprawa jest rozwojowa, ale podobno Barcelona już rozważa złożenie skargi do FIFA.
Urugwaj rozpocznie swój udział w mistrzostwach świata w Katarze czwartkowym meczem z Koreą Południową. Spotkanie otwierające zmagania w Grupie H jest zaplanowane na godzinę 14:00. Póki co nie wydaje się, ażeby Araujo miał w nim zagrać.