Największa klęska Niemców od 44 lat. Flick okrył się hańbą

Porażka Niemiec z Japonią 1:2 nie tylko komplikuje podopiecznym Hansiego Flicka sytuację w grupie E przed kolejnymi spotkaniami, ale ma też znaczenie symboliczne. Od 44 lat żadna niemiecka kadra nie przegrała meczu na mundialu, w którym pierwsza wyszła na prowadzenie.

Doszło do kolejnej sensacji na mundialu w Katarze. Faworyzowani Niemcy przywitali się z mistrzostwami świata porażką z Japonią 1:2. Dla reprezentacji prowadzonej przez Hansiego Flicka wynik ten oznacza przerwanie serii, która trwała ponad cztery dekady.

Zobacz wideo

Historyczna porażka Niemców na mundialu

Tak źle w niemieckiej kadrze nie było od bardzo dawna. Niemieccy kibice nie mogli być wielkimi optymistami przed mistrzostwami w Katarze. W ostatnim sparingu przed turniejem ekipa Flicka po wielkich bólach wymęczyła zwycięstwo z reprezentacją Omanu (2:0), co powinno być wyraźnym sygnałem ostrzegawczym. Nie pomogły też urazy, które dopadły ten zespół, w tym wypadnięcie Leroy'a Sane.

Jednak chyba nikt nie nastawiał się, że Niemcy przegrają w pierwszym meczu mundialu z Japonią (1:2), po tym, jak wyszli na prowadzenie po trafieniu Ikaya Gundogana w 33 minucie. Jest to pierwszy przypadek od 44 lat, aby nasi zachodni sąsiedzi na mistrzostwach świata przegrali, mimo prowadzania do przerwy. W 1978 roku górą była Austria, która przegrywając 0:1 do przerwy, potrafiła ostatecznie wygrać 3:2 z kadrą RFN. W kolejnych 21 spotkaniach z rzędu Niemcy nie dopuszczali do takiej sytuacji.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Jeszcze przed startem turnieju niemieccy piłkarze deklarowali chęć udziału w akcji "One Love". Polegającej na tym, że kapitanowie kilku europejskich drużyn mieli grać z tęczowymi opaskami i w ten sposób podnosić świadomość na temat trudnej sytuacji mniejszości seksualnych w Katarze. Ostatecznie wszystkie reprezentacje wycofały się z tego pomysłu. Powodem była ostra reakcja ze strony FIFA, która zapowiedziała kary finansowe a przede wszystkim karanie żółtymi kartkami zawodników noszących tego typu opaski.

W odpowiedzi na te działania reprezentanci Niemiec przed pierwszym spotkaniem mistrzostw świata z Japonią stanęli do zdjęcia z zasłoniętymi ustami. W ten sposób pokazali, co sądzą o ostatnich działaniach FIFA, które uniemożliwia piłkarzom zabranie głosu na temat sytuacji w Katarze.

Porażka mocno skomplikowała plany zespołowi Hansiego Flicka. Przed byłym trenerem Bayernu Monachium bardzo trudne zadanie. Jego drużynę w Grupie E czekają jeszcze spotkania z Hiszpanią (27 listopada) oraz Kostaryką (1.12).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.