Trener Arabii Saudyjskiej bardzo szczerze o Argentynie

- Argentyna? Czasami przeciwnik nie ma najlepszej motywacji. To normalne, nam też się to zdarzało, gdy graliśmy ze słabszymi zespołami - powiedział selekcjoner Arabii Saudyjskiej Herve Renard. Jego drużyna sprawiła gigantyczną sensację ogrywając Argentyńczyków 2:1.

To największa jak do tej pory sensacja na mistrzostwach świata w Katarze i jedna z największych w historii mundialu. Arabia Saudyjska pokonała typowaną do końcowego triumfu Argentynę 2:1 i przerwała jej passę 36 meczów bez porażki.

Zobacz wideo Dziennikarz Sport.pl na stadionie przed pierwszym meczem Polski na mundialu w Katarze. A pod stadionem: polscy Mikołajowie i meksykańskie tańce

Trener Arabii Saudyjskiej w euforii. "To było coś fantastycznego"

- Czuję się lekko, ci fantastyczni gracze wykonali świetną pracę. Decyzję o przyjeździe do tego kraju podjąłem trzy lata temu i od tego czasu mamy wspaniałego prezydenta, ministra sportu, który zawsze nas wspierał, nigdy nie wywierał na nas presji. To najlepszy sposób na pracę w piłce nożnej. Kiedy jest zbyt duża presja, to nie zawsze działa. Dobrze się przygotowaliśmy, będąc ze sobą sześć tygodni. Dziś gwiazdy nam sprzyjały. Argentyna to fantastyczny zespół, niepokonany od 36 meczów, mistrz Ameryki Południowej, ale taki jest futbol, ??czasami jest szaleństwo. Tak było dzisiaj – powiedział francuski szkoleniowiec Saudyjczyków, Herve Renard.

- To było coś fantastycznego, grałem w 7 Pucharach Afryki, ale wielu francuskich dziennikarzy dowiedziało się dzisiaj, że trenerem Arabii Saudyjskiej jest Francuz. Dotarcie tutaj wymagało ciężkiej pracy, to wynik, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Ale musimy pozostać pokorni, czekają nas kolejne wyzwania i znów musimy stanąć na wysokości zadania. Trzeba mieć do nas zaufanie, teraz w tych rozgrywkach wszystko może się zdarzyć. Osiągnęliśmy historyczne, pamiętne zwycięstwo, ale musimy też patrzeć w przyszłość – dodał.

Potem Renard przeszedł do analizy spotkania. Odniósł się do popularnego wśród kibiców zarzutu, że mocniejszy zespół zlekceważył przeciwnika. Co ciekawe, Francuz potwierdził, że Argentyńczycy mogli nie być zmotywowani na sto procent. - Czasami przeciwnik nie ma najlepszej motywacji. To normalne, nam też się to zdarzało, gdy graliśmy ze słabszymi zespołami. Niektórzy ludzie tego nie rozumieją, ale można sobie wyobrazić, że kiedy gra się przeciwko Arabii Saudyjskiej, to motywacja nie jest taka sama jak się gra przeciwko Brazylii – oznajmił.

Arabia Saudyjska zaprezentowała bardzo dobrą organizację w defensywie, ale selekcjoner przyznał, że nie był zadowolony po pierwszej połowie. - Taktycznie nie wyglądaliśmy dobrze. Byliśmy blisko siebie, ale presja nie była wystarczająca. Były bramki ze spalonych, było blisko. Gdybyśmy dostali drugiego gola, to byłoby po wszystkim, ale taka jest piłka nożna. W przerwie nie byłem zadowolony. Zabrakło presji, determinacji. A kiedy grasz na mundialu, musisz dać z siebie wszystko. Teraz jesteśmy szczęśliwi i musimy to kontynuować – powiedział Renard.

Więcej o:
Copyright © Agora SA