Korea Północna ma gdzieś prawo. Łamie je na potęgę na MŚ 2022

Korea Płn. i mundial to połączenie niespodziewane. Mimo szeroko zakrojonej cenzury, władze komunistycznego państwa postanowiły pokazywać mecze katarskiego turnieju. Rzecz w tym, że robią to nielegalnie.

O tym, że Korea Północna jest specyficznym krajem, wiadomo nie od dziś. Władze komunistycznego państwa słyną z propagandy płynącej szerokim strumieniem i indoktrynowania swoich obywateli. Tym razem jednak zdecydowano się pokazać w telewizji katarski mundial. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że koreańskie władze uczyniły to nielegalnie.

Zobacz wideo Co musi zrobić Lewandowski, żeby zostać sportowcem roku?

Prawie jak stream

Według szczątkowych informacji, jakie napływają z Korei, w kraju można obejrzeć wszystkie mecze rozpoczętych w niedzielę mistrzostw świata. Żadna z tamtejszych telewizji nie wykupiła jednak praw do pokazywania spotkań. Nie jest to jednak problem. W telewizji można znaleźć kompletne relacje na żywo, jedynie z zakrytym logo telewizji, od której obraz został skradziony.

Sama dostępność transmisji mistrzostw w Korei Płn. jest swego rodzaju ewenementem. Nawet jeśli mecze można oglądać jedynie w przeznaczonych dla przyjezdnych miejscach, oznacza to, że zupełnie odcięty od świata kraj nieco otworzył się na piłkarskie emocje.

W przeszłości koreańska propaganda przekazywała informacje o zwycięstwach reprezentacji z dalekiego wschodu w międzynarodowych rozgrywkach, mimo że w 2010 roku, kiedy kadra Kim Dzong Una po raz ostatni zagrała na mundialu, nie zdobyła w grupie ani jednego punktu.

Więcej o: