FIFA straciła kontrolę nad MŚ. Bolesne słowa. Reżim Kataru przesunął granicę

Mistrzostwa świata w Katarze są idealną okazją do manifestacji swoich poglądów. Nie tylko z powodu milionowej publiki na całym świecie, ale przede wszystkim z wartości oraz światopoglądu panujących w kraju na Bliskim Wschodzie. Wszystko utrudnia jednak FIFA, która dusi w zarodku każdą próbę wsparcia osób dyskryminowanych w tej części świata.

Grant Wahl to amerykański dziennikarz, który na swoim blogu relacjonuje wydarzenia z Kataru. Badał on sprawy wszelkich nieprawidłowości w kwestii tych mistrzostw. We wtorek opublikował wpis, w którym wytłumaczył, w jaki sposób FIFA uległy Katarowi w kwestii tęczowych flag oraz wszelkich gestów wsparcia dla osób LGBT.

Zobacz wideo Polscy kibice bawią się w samolocie do Kataru [WIDEO]

FIFA nie kontroluje tych mistrzostw

- Zarówno przedstawiciele FIFA, jak i US Soccer (piłkarska federacja amerykańska - przyp. red.) powiedzieli mi publicznie, że tęcze na koszulkach i flagach nie będą problemem na mundialu w Katarze. Problem w tym, że nie kontrolują tych mistrzostw świata. Reżim Kataru to robi i wciąż przesuwa granicę - napisał Wahl na Twitterze z zapowiedzią tekstu.

W nim możemy przeczytać wypowiedź rzeczniczki prasowej amerykańskiej federacji piłkarskiej. - Z tego co mi powiedziano, nic się nie stanie, jeśli ludzie będą spacerować z tęczowymi flagami. Jeśli mają na sobie koszulki lub coś w tym stylu, powiedziano mi, że nie zostaną skonfiskowane ani nie każą im odwrócić ich na drugą stronę. Ludzie przewidują, że będzie problem, jeśli zaczniesz układać rzeczy warstwowo, jedna na drugiej - tłumaczyła przed mistrzostwami.

Zakaz tęczowych opasek i napisu "LOVE"

Teraz się to zmienia. FIFA ulega presji Kataru, jeśli chodzi o wszelkie symbole równouprawnienia. Siedem europejskich nacji chciało, aby ich kapitan przywdział opaskę w tęczowych barwach z napisem "One Love", lecz spotkało się to z kontrą ze strony władz światowej federacji - można sądzić, że po naciskach władz państwowych gospodarza imprezy. FIFA zagroziła, że jeśli tak się stanie, organizacja piłkarska danego kraju zostanie ukarana finansowo, a kapitan dostanie żółtą kartkę na samym początku spotkania. Na mundialu co drugie upomnienie w taki sposób skutkuje meczem pauzy. Harry Kane i Virgil van Dijk zrezygnowali z tego pomysłu. Informacje medialne donoszą, że pozostali kapitanowie również nie zdecydują się jednak na taki krok.

Portal "FootyHeadlines" specjalizujący się w strojach piłkarskich, podaje, iż FIFA nakazała również usunięcie napisu "LOVE" z wyjazdowych koszulek reprezentacji Belgii. Miał być osadzony z tyłu, pod kołnierzykiem. Trykot był stworzony z okazji mundialu we współpracy z Tomorrowland, słynnym festiwalem muzycznym. 

Więcej o: