Mistrzostwa świata w Katarze wzbudzają kontrowersję niemal od pierwszego dnia od przyznania temu państwu organizacji turnieju. Ostatnie tygodnie przed startem mundialu również pełne były skandali m.in. związanych z pracą niewolników czy sprzedażą piwa. Drugiego dnia mistrzostw problem dotyczył biletów.
O problemie z biletami poinformował w poniedziałek na Twitterze użytkownik BuckarooBanzai, który przez cały dzień relacjonował wydarzenia związane z meczami na stadionach w Dosze i Ar-Rajjan. "Był duży problem z systemem biletowym FIFA. Wielu fanów nie mogło otworzyć aplikacji. To nie była wina Kataru. Kolejki do wszystkich wejść były ogromne, więc wpuszczano ludzi bez biletów. Jeśli powiedziałeś, że go masz, mogłeś wejść" - napisał. Został również zapytany, którego meczu dotyczył opisany problem. "Wszystkich dzisiejszych" - odpisał.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Twitterowicz relacjonował też na bieżąco, jak wyglądały trybuny podczas obu poniedziałkowych spotkań. "Jak na początek i kolejki spowodowane kłopotem w systemie biletowym, to frekwencja jest dość wysoka. Kompletu nie ma, brakuje sporo osób szczególnie w sektorze kibiców z Senegalu, ale cały czas ktoś dochodzi" - napisał podczas meczu Senegal-Holandia.
Z kolei podczas meczu USA-Walia poinformował, że na jego sektor...weszła grupa ludzi bez ważnego biletu. "Przed chwilą na mój sektor wparowało kilkadziesiąt osób bez biletów, wlecieli jakąś bramką... myślałem, że w Katarze takie coś się nie wydarzy".
Według relacji internauty FIFA zapewnia, że problem zostanie rozwiązany do środy i podczas trzeciego dnia turnieju nie będzie już problemów i chaosu biletowego. Nie jest to najlepsza informacja dla polskich kibiców, którzy udali się do Kataru, by we wtorek śledzić zmagania Biało-Czerwonych. Reprezentacja Polski zagra o godz. 17:00 czasu polskiego z Meksykiem. Będzie to pierwszy mecz na mundialu.