Hańba na mundialu. Katarczycy nie mają wstydu. Chodzi o Rosjan

Mimo że reprezentacja Rosji nie występuje w tegorocznych mistrzostwach świata, to obywatele z państwa Władimira Putina są obecni w Katarze. Niemal 400 Rosjan pracuje przy organizacji mundialu. Za zaangażowanie podziękował im ambasador Kataru. - Dzięki waszemu krajowi poczyniliśmy znaczne postępy w przygotowaniach do turnieju. To dla nas wiele znaczy - podkreślił.

Mistrzostwa świata w Katarze ruszyły pełną parą. W niedzielę 20 listopada odbył się mecz inauguracyjny turnieju. Ekwador triumfował 2:0 w starciu z drużyną gospodarzy. Wśród 32 zespołów walczących o złoto nie ma reprezentacji Rosji. To efekt sankcji nałożonych na kraj Władimira Putina za inwazję zbrojną na Ukrainę - Rosjanie zostali zawieszeni i nie mogli rozegrać barażu z Polską. Mimo to obywatele naszych wschodnich sąsiadów są obecni na mundialu, ale w innej roli. Kilka dni temu Alexey Sorokin ujawnił w rozmowie z portalem sport24.ru, że podczas prac przy organizacji turnieju zatrudnionych jest ponad trzystu Rosjan. W obliczu trwającego konfliktu zbrojnego ta informacja może szokować. Jeszcze bardziej szokują słowa Katarczyków skierowane do obywateli agresora. 

Zobacz wideo Spełniła się przepowiednia Brzęczka. "Świat nam zazdrości"

Katarczycy przechodzą samych siebie. Dziękują Rosji za współpracę

W niedzielę doszło do spotkania rosyjskiego ministra sportu Olega Matytsina z ambasadorem Kataru w Rosji. Działacz z kraju najeźdźcy potwierdził, że współpraca przebiega sprawnie i bez większych problemów, a Rosjanie są w pełni zaangażowani w organizację mundialu. Przyznał, że w Dosze pracuje około 350 specjalistów z ich kraju oraz 43 wolontariuszy. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

BBC vs FOXBBC kontra FOX. Diametralne różnice w pokazywaniu mundialu. Nabrali wody w usta

Za zaangażowanie i pomoc podziękował ambasador Kataru. - Dzięki waszemu krajowi poczyniliśmy znaczne postępy w przygotowaniach do mundialu. To dla nas wiele znaczy. Za to należą wam się podziękowania - podkreślił.

Ambasador dodał również, że władze Kataru prowadzą niezależną politykę i nie ulegają presji międzynarodowej. Innymi słowy - w odróżnieniu od większości europejskich krajów nie krytykują agresji Putina na Ukrainę. Dzięki temu Katar mógł liczyć na przychylność Rosji i jej pomoc w organizacji mistrzostw. Co więcej, jak podkreślił ambasador, Katarczycy są dumni ze współpracy z obywatelami państwa najeźdźcy, dlatego podczas otwarcia strefy kibica powieszono rosyjską flagę. 

Rosyjski akcent pojawił się także podczas niedzielnej ceremonii otwarcia mistrzostw świata. To właśnie wtedy zostały zaprezentowane maskotki wszystkich poprzednich edycji mundialu. Nie zabrakło również tej z 2018 roku, kiedy to gospodarzem turnieju była Rosja. Wówczas maskotką była "Zabiwaka", czyli wilk w barwach flagi tego kraju.

Chaos w strefie kibicaKatar zorganizował strefę kibica. Chaos to mało powiedziane [WIDEO]

Choć wydawało się, że Katarczycy wyczerpali limit kontrowersji, to rzeczywistość napisała inny scenariusz. Tegoroczne mistrzostwa świata odbywają się w atmosferze skandali. Począwszy od afery korupcyjnej, poprzez termin rozegrania mundialu, na kwestii łamania praw człowieka kończąc. Nie brakuje także brudnych gierek ze strony szejków, przez które cierpią kibice. Teraz na długiej liście kontrowersji zapisała się również współpraca i podziękowania dla Rosji. 

Więcej o: