Mistrzostwa świata w Katarze to nie tylko wydarzenie piłkarskie, ale też ogromne przedsięwzięcie komercyjne, w którym pieniądze czasami potrafią przykryć rzeczywistość. Tak jest w przypadku amerykańskiej stacji FOX, która w związku z tym, że jej sponsorem jest Qatar Airways, nie zamierza odnosić się do kontrowersji związanych z katarską imprezą.
Kilka tygodni temu David Neal, producent wykonawczy relacji FOX z mistrzostw świata, ogłosił, że stacja skupi się wyłącznie na pokazywaniu tego, co dzieje się na boisku. Amerykanie nie będą odnosić się do pozaboiskowych kontrowersji związanych z katarską imprezą, a także do łamania w tym kraju praw człowieka.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Spory wpływ na to może mieć oficjalny sponsor transmisji mundialu w Stanach Zjednoczonych - linie lotnicze Qatar Airways, które należą do katarskiego rządu. Jak czytamy w "Washington Post", "Qatar Airways, państwowa linia lotnicza, będzie służyć jako główny sponsor zasięgu sieci, co oznacza, że produkcja Foxa w Katarze jest zasadniczo gwarantowana przez rząd Kataru".
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi brytyjska BBC. Tuż przed początkiem pierwszej relacji z tegorocznych mistrzostw świata Brytyjczycy zarysowali kontekst całej imprezy. Telewidzowie wysłuchali dziennikarza, który krótko opowiedział o korupcji, kontrowersjach związanych z wyborem Kataru na gospodarza i łamaniu praw człowieka w tym kraju.
"Proszę poświęć chwilę na obejrzenie. Tak należy kontekstualizować ten mundial" - skomentował na Twitterze, Roger Bennett.
W Wielkiej Brytanii nie obyło się jednak bez wpadki. BBC nie pokazało ceremonii otwarcia turnieju, co oburzyło internautów i widzów BBC. "Słabo, że BBC nie transmituje ceremonii otwarcia mistrzostw świata" - napisał jeden z nich. Ponadto narzekano na jakość dźwięku podczas mundialowego studia w brytyjskiej stacji.
Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczęły się w niedzielę i potrwają do 18 grudnia.