To najszybsza czerwona kartka w historii MŚ. Niechlubny rekord

Mistrzostwa świata w piłce nożnej często niosą ze sobą wiele wspomnień. Jednym z nich z pewnością jest najszybsza czerwona kartka w historii mundialu. Niechlubnym rekordzistą imprezy jest Urugwajczyk Jose Batista, który na boisku nie spędził nawet minuty.

Mundial to idealna okazja do pokazania siły reprezentacji danego kraju, ale również dla zawodników. Piłkarze poprzez świetną grę mogą zagwarantować sobie trampolinę do rozwoju kariery i wzbudzić zainteresowanie największych klubów świata. Zdarzają się też przypadki, w których piłkarze zyskują złą sławę.

Zobacz wideo Tak będzie wyglądać skład Polski na Meksyk?

Prawie czterdziestoletni rekord mistrzostw świata. Niechlubny wyczyn reprezentanta Urugwaju praktycznie nie do pobicia

Idealnym przykładem jest Carlos Sanchez. Kolumbijski pomocnik podczas mistrzostw w 2018 roku szybko zakończył mecz otwarcia przeciwko Japonii. Już w 3. minucie otrzymał czerwoną kartkę i resztę spotkania obserwował spoza boiska. Jak się okazuje, Kolumbijczyk wcale nie jest rekordzistą w tej kwestii.

Aby opowiedzieć o najszybciej otrzymanej czerwonej kartce w historii mistrzostw świata, należy wrócić do mundialu z 1986 roku. Na koniec rywalizacji w grupie E Urugwaj mierzył się ze Szkocją. Obie drużyny do awansu potrzebowały zwycięstwa, co tylko podnosiło wagę tego pojedynku. Nerwów na wodzy długo nie utrzymał lewy obrońca Urugwaju, Jose Batista. Zawodnik już na początku starcia "popisał" się ślizgiem, po którym Gordon Strachan padł na murawę. Arbiter nie zastanawiał się długo i już w 56. sekundzie spotkania pokazał Batiście czerwoną kartkę. Śmiało można stwierdzić, że ten "rekord" mistrzostw świata będzie bardzo ciężki do pobicia. 

 

Od tego momentu w grę Urugwaju wkradł się chaos, a zawodnicy zamiast na grze skupiali się na nękaniu sędziego głównego. Szkoci nie potrafili z kolei wykorzystać gry w przewadze przez praktycznie całe spotkanie i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Tym samym obie drużyny pożegnały się z mundialem już po fazie grupowej.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Ówczesny selekcjoner reprezentacji Szkocji, Alex Ferguson, nie krył zdenerwowania po końcowym gwizdku. Oskarżył rywali o "brak szacunku dla godności innych ludzi" i stwierdził, że "cieszy się, że wraca do domu". Po latach do wydarzeń z 1986 roku wrócił sam Batista, który pozostawał nieugięty w przekonaniu, że jego faul nie zasługiwał na czerwoną kartkę. - Nie sfaulowałem Strachana celowo, to był tylko twardy wślizg, może na żółtą kartkę - stwierdził zawodnik. 

W niedzielę 20 listopada rozpocznie się wielka o mistrzostwo świata w piłce nożnej. 32 drużyny będą rywalizować o zapisanie się na kartach historii dyscypliny i miano najlepszej reprezentacji na kolejne cztery lata. W tym gonie jest także kadra Polski, która zmagania rozpocznie we wtorek 22 listopada meczem z Meksykiem. Później zawodników Czesława Michniewicza czekają jeszcze starcia z Arabią Saudyjską (26 listopada) i Argentyną (30 listopada).

Więcej o:
Copyright © Agora SA