Ostatnie dni przed startem mistrzostw świata w Katarze upływają pod znakiem meczów towarzyskich, które mają sprawdzić formę uczestników mundialu. W środę 16 listopada test przed imprezą sezonu zdali Polacy, pokonując 1:0 reprezentację Chile. W tym samym dniu spotkanie kontrolne rozegrali również reprezentanci Argentyny, z którymi Biało-Czerwoni zmierzą się w ostatnim meczu w grupie C.
Grupowi rywale reprezentacji Polski pokazali wielką moc i wygrali 5:0 ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Dwie bramki strzelił Angel di Maria, a po jednym trafieniu dołożyli Leo Messi, Julian Alvarez i Joaquin Correa.
Choć zawodnicy trenera Lionela Scaloniego zaprezentowali formę, która pozwala ich stawiać w roli faworytów mundialu, selekcjoner może mieć powody do obaw. Już wcześniej uraz wykluczył z gry Giovaniego Lo Celso. W Katarze nie zagra również Nicolas Gonzalez, który środowe spotkanie obserwował z ławki rezerwowych. Teraz do grona nieobecnych na mundialu dołączył zdobywca ostatniego gola przeciwko reprezentacji ZEA, Joaquin Correa. Napastnik Interu Mediolan w czwartek przeszedł szereg badań, po których lekarze wydali druzgocącą diagnozę. Zawodnik ma zapalenie ścięgna Achillesa i mistrzostwa świata zobaczy z perspektywy kibica - jego miejsce w kadrze zajął Thiago Almada, piłkarz Atlanta United.
Reprezentacja Argentyny walkę o mistrzostwo świata rozpocznie we wtorek 22 listopada meczem z Arabią Saudyjską. Cztery dni później drużynę Scaloniego czeka mecz z Meksykiem. Na zakończenie fazy grupowej faworyci zmierzą się z Polakami, a spotkanie to odbędzie się 30 listopada. Wicemistrzowie świata z 2014 roku już wylądowali w Katarze. Największym zainteresowaniem kibiców cieszył się Leo Messi, który z pewnością liczy na wielki sukces drużyny.