Yerry Mina był jedną z gwiazd kończącego się mundialu. Mimo, że jest obrońcą, a nie napastnikiem, to jego nazwisko można znaleźć na liście najskuteczniejszych zawodników mistrzostw świata.
Podczas turnieju prezentował bardzo wysoką formę, ale sezon w FC Barcelonie miał bardzo słaby. W ciągu pół roku zagrał w zaledwie 6 meczach (377 minut na boisku), podczas których zaliczył 1 asystę. Dobra dyspozycja na mistrzostwach, w połączeniu z kiepską sytuacją w klubie sprawiła, że pojawiło się zainteresowanie usługami Kolumbijczyka.
W tym kontekście najwięcej mówiło się o Evertonie. Informacje o zainteresowaniu ze strony klubu z Liverpoolu zdementował agent obrońcy Jair Mina, prywatnie wujek zawodnika FC Barcelony.
- To nieprawda. Everton nie kontaktował się z nami w sprawie transferu. Wiele klubów wysłało zapytania o możliwość transferu, ale nie było wśród nich Evertonu. Wolimy poczekać i chcemy dowiedzieć się, jakie plany wobec Yerry'ego ma FC Barcelona. Dopiero potem będziemy mogli podjąć jakiekolwiek decyzje w sprawie ewentualnego transferu. - powiedział agent.
Mina trafił do FC Barcelony zimą 2018 roku za kwotę 11,8 miliona euro. Kontrakt Kolumbijczyka z "Dumą Katalonii" obowiązuje do końca sezonu 2022/2023.