Mistrzostwa świata 2018. Urugwaj - Portugalia 2:1. Cavani wprowadził Urugwaj do ćwierćfinału

Cristiano Ronaldo, podobnie jak wcześniej tego samego dnia Lionel Messi, żegna się z mundialem w Rosji w 1/8 finału. Portugalia przegrała batalię o ćwierćfinał z Urugwajem 1:2. Dwie bramki dla zespołu z Ameryki Południowej zdobył Edinson Cavani.

W sobotni wieczór w Soczi mogliśmy spodziewać się futbolu pragmatycznego. Urugwaj w fazie grupowej prezentował się topornie, ale efektywnie. Minimalistyczne zwycięstwa 1:0 z Egiptem i Arabią Saudyjską oraz 3:0 z Rosją pozwoliły niskim nakładem sił wygrać grupę A. Portugalczycy zaczęli widowiskowo, od kapitalnego starcia z Hiszpanami zakończonego remisem 3:3 i hat-trickiem Cristiano Ronaldo, ale potem nie zachwycili, męcząc się z Marokiem (1:0) i Iranem (1:1).

Wymarzony początek La Celeste

Obraz gry prezentował się dokładnie tak, jak tego oczekiwano. Grę Urugwajowi ułatwił strzelony szybko gol. W 7. minucie po dwójkowej akcji Luisa Suareza i Edinsona Cavaniego ten drugi posłał futbolówkę do siatki uderzeniem głową. Urugwajczycy mogli się cofnąć i nastawić na kontrataki, oddając piłkę rywalom, którzy nie czuli się dobrze w ataku pozycyjnym.

Podopieczni Fernando Santosa mieli ogromne problemy w konstruowaniu akcji. Zatrzymywali się na trzydziestym metrze od bramki Fernando Muslery, gdzie za linią piłki Urugwaj bronił całą drużyną. Mistrzowie Europy swoich szans upatrywali w stałych fragmentach gry, ale i z nich nie potrafili stworzyć zagrożenia. Do przerwy na boisku nie działo się zbyt wiele.

Piłkarze La Celeste całkowicie wyłączyli z gry lidera Portugalczyków Cristiano Ronaldo. W pierwszej połowie gwiazdor Realu Madryt nie miał w polu karnym rywali ani jednego kontaktu z piłką.

Ząb za ząb

Po zmianie stron mecz wyglądał podobnie, ale w 55. minucie Portugalczycy zdołali doprowadzić do remisu. Zadecydował stały fragment gry. Mistrzowie Europy krótko rozegrali korner, Raphael Guerreiro dośrodkował przed bramkę, a tam Pepe mocnym uderzeniem głową nie zostawił żadnych szans Muslerze. Lewy obrońca reprezentacji Portugalii zrehabilitował się asystą za zgubienie krycia przy bramce dla Urugwaju.

Remis długo się nie utrzymał, zaledwie siedem minut. Proste środki, jakimi grał Urugwaj, wystarczyły, by ponownie zaskoczyć defensywę rywali. W akcji bramkowej, rozpoczętej od dalekiego wybicia przez Muslerę, La Celeste wymienili zaledwie dwa podania nim piłka trafiła do siatki. Futbolówkę zgraną na szesnasty metr przez Nahitana Nandeza bez przyjęcia uderzył Cavani i Urugwaj ponownie prowadził.

Uraz Cavaniego

Bohater Urugwaju boisko musiał opuścić w 70. minucie z powodu kontuzji, a jego zespół, tak jak wcześniej przy prowadzeniu 1:0, cofnął się i bronił jednobramkowego zapasu już do samego końca. I robił to, podobnie jak w pierwszej części spotkania, bardzo skutecznie, bo Portugalczycy nie potrafili sforsować świetnie funkcjonującej defensywy Urugwaju - gol Pepe był pierwszym straconym przez La Celeste podczas mundialu w Rosji.

W ćwierćfinale Urugwaj zmierzy się z Francją, która pokonała Argentynę 4:3. Spotkanie odbędzie się 6 lipca w Nowogrodzie o godz. 16.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.