Minęło pół godziny meczu z Senegalem, a Błaszczykowski coraz częściej pojawiał się przy ławce rezerwowych prosząc lekarzy o pomoc. Szybko założony opatrunek nie rozwiązał problemu, a ból prawej kostki w końcu okazał się nie do wytrzymania. Kuba po przewie został w szatni. - Na chwilę obecną to tylko uraz i tej wersji się trzymamy - usłyszeliśmy tuż po meczu od przedstawicieli polskiej federacji piłkarskiej.
- Ta nie była zmiana taktyczna. Była spowodowana urazem Kuby, którego doznał podczas walki o piłkę – przyznał selekcjoner reprezentacji. Ponieważ reprezentacja Polski wraca do swojej bazy w Soczi od razu po meczu z Senegalem, dokładne badania Kuby będzie można przeprowadzić w środę rano. Dopiero wtedy okaże się czy Błaszczykowski będzie mógł normalnie trenować.
Tak skończył się jego jubileuszowy, setny mecz z orzełkiem na piersi. Najgorzej jak mógł, bo znów przegrał z bólem. Doskonale zna tego przeciwnika. Walczył z nim przez cały ubiegły sezon, gdy wielokrotnie nie mógł podnieść się z łóżka, dopóki nie połknął tabletek. Ból pleców długo nie ustępował, ale ostatecznie to Błaszczykowski wyszedł z tego pojedynku zwycięsko.
Dzięki swojemu charakterowi i bardzo ciężkiej pracy pod okiem wuja – Jerzego Brzęczka i lekarza Leszka Dyji, wrócił do zdrowia i dostał powołanie od Adama Nawałki. Selekcjoner dał mu grać w każdym z meczów towarzyskich i tymi minutami starał się zatuszować kilka miesięcy spędzonych poza boiskiem. Wydawało się, że plan działa. Błaszczykowski dobrze radził sobie w pojedynkach z Chile i Litwą, więc przeciwko Senegalowi wyszedł w pierwszym składzie.
W Moskwie rozpoczęła się jego epoka w polskiej reprezentacji. W sierpniu 2007 roku zagrał w spotkaniu towarzyskim z Rosją. Dziewiąty występ w kadrze uświetnił golem i asystą. Tamtym meczem utrwalił swoje nazwisko w głowach kibiców. Ci nie zapomnieli go przez kolejnych jedenaście lat.
Moskwa może okazać się klamrą spinającą reprezentacyjną karierę Błaszczykowskiego. Setny występ skończył się przedwcześnie. Wymusił zmianę ustawienia i ograniczył pole działania Adama Nawałki. O tym, czy pierwszy mecz na mundialu będzie jednocześnie ostatnim, zdecydują badania. Sytuacja Kuby nie wygląda jednak dobrze. Kibice zgromadzeni na stadionie Spartaka widzieli, że Błaszczykowski pojawił się po meczu na murawie i wyraźnie kulejąc pocieszał kolegów.
Prawdopodobna konieczność zastąpienie Kuby w decydującym meczu z Kolumbią jest kolejnym wyzwaniem, z którym musi zmierzyć się selekcjoner. Naturalnym zastępcą wydaje się Sławomir Peszko. Nie zagrał jednak ani minuty w meczach sparingowych, a w sezonie ligowym nie prezentował najwyższego poziomu.
Bądź na bieżąco z mundialem. Wszystkie najważniejsze i najciekawsze informacje