Mundial 2018. Polska - Senegal. "Błędy Nawałki. Kolumbia? Trzeba mieć farta i zagrać mecz życia. Tylko to nas ratuje"

Adam Nawałka popełnił błąd wystawiając Milika obok Lewandowskiego Obaj wymienili między sobą tylko jedno podanie. Jedno podanie! Może selekcjoner kierował się pozytywnymi wspomnieniami z Euro we Francji, ale mundial to co innego - mówi Cezary Kucharski. Polska przegrała z Senegalem 1:2.

- W przeciwieństwie do większości kibiców i wielu ekspertów nie podzielałem euforycznego wręcz nastawienia przed tym meczem. Już wcześniej wypowiadałem się, że cieszyłbym się z remisu. W ogóle nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań. Powtarzałem, że dla tej kadry sukcesem będzie wyjście z grupy - mówi Cezary Kucharski, były reprezentant Polski.

Według uczestnika mundialu z 2002 roku przegrany mecz z Senegalem uwypuklił mankamenty naszej reprezentacji. - Jeszcze dosadniej zrozumiałem problemy tej drużyny. Na takich imprezach wychodzą od razu. W meczach eliminacyjnych i towarzyskich można je jeszcze przykryć, ale na mundialu widać je gołym okiem. Przede wszystkim kompletnie nie działa ustawienie z Lewandowskim i Milikiem. Ze statystyk wynika, że obaj wymienili między sobą tylko jedno podanie. Jedno podanie! Tutaj trener Adam Nawałka popełnił błąd. Nie wiem, może kierował się wspomnieniami z Euro we Francji, gdzie ten system dobrze funkcjonował, ale właśnie przekonaliśmy się, że mundial to co innego. W następnym spotkaniu z pewnością będą zmiany. Arek - przez długie leczenie kontuzji - po prostu nie jest przygotowany do mundialu. Doceniam jego powrót, ale to za mało, żeby grać na najwyższym poziomie. Miał dużo niecelnych podań, frustrował się. Lepiej by się sprawdził, jako wchodzący z ławki. Zresztą podobną rolę odgrywa w Napoli, gdzie wchodzi na końcówki. 

"Liczę, że będziemy mieć farta"

Czy były napastnik m.in. Legii Warszawa widzi jakiekolwiek pozytywy przed meczem z Kolumbią? - Fizycznie wytrzymaliśmy ten pojedynek. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie jakieś sytuacje i... właściwie to wszystko. Tylko tyle napawa mnie minimalnym optymizmem - twierdzi Kucharski.  

Kolejny mecz podopieczni trenera Nawałki rozegrają 24 czerwca o g. 20 w Kazaniu. To będzie zdecydowanie trudniejszy rywal dla biało-czerwonych niż Senegal. - Patrzę na naszą grę chłodno, ale też czuję się kibicem tej reprezentacji i trzymam za nią kciuki. Liczę, że będziemy mieć farta, zagramy jakieś fantastyczne spotkanie, przede wszystkim bardzo ostrożnie w defensywie i nie popełnimy głupich błędów, których limit - mam nadzieję - że już wyczerpaliśmy. Ale nie łudzę się, że będziemy dominowali nad przeciwnikiem i dzięki temu wygramy. Stworzymy sobie jedną, dwie sytuacje, może ze stałego fragmentu gry? Na to liczę. Liczę na mądrość trenera Nawałki, ewentualnie piłkarzy, którzy zagrają mecz życia. I będziemy potrzebować dużo szczęścia, co w naszym futbolu jest kluczem do każdego sukcesu. Tylko to nas może uratować na tym turnieju - kończy Kucharski.  

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.