- Bramki były kuriozalne, pierwsza po indywidualnej sytuacji, druga po dziwnej sytuacji gdy kontuzjowany piłkarz wbiegł na boisko i wyszedł sam na sam. Szkoda, ale zagraliśmy słaby mecz i nie możemy usprawiedliwiać się tymi błędami. Końcówka, gdy nie mieliśmy nic do stracenia wyglądała lepiej, ale to było zdecydowanie za mało.
Szczęsny zapowiada, że Polacy zrobią wszystko, by w ostatnim meczu nie grać jedynie o honor. - Nie chcemy powtarzać sytuacji sprzed lat. Chcemy walczyć do samego końca.
Od Sport.pl Szczęsny dostał ocenę 2 (skala 1:6) za to spotkanie. - Przy pierwszym straconym golu bez szans, a wcześniej raczej bezrobotny. Co prawda wyłapał kilka piłek, ale nie były to ani mocne strzały, ani groźne dośrodkowania. W drugiej połowie, widząc pasywne zachowanie Jana Bednarka, wybiegł zza pole karne, ale nie zatrzymał M'Baye Nianga - napisaliśmy w uzasadnieniu. Wszystkie oceny tutaj.
Polacy i Kolumbijczycy mają po zero punktów i zagrają bezpośredni mecz w niedzielę o 20.00. Po trzy punkty mają Japończycy i Senegalczycy.
Bądź na bieżąco z mundialem. Wszystkie najważniejsze i najciekawsze informacje