Aliou Golonko: Z Cissem sytuacja była niejasna. Wszyscy wiedzieli, że ma uraz kostki, ale liczyli na jego wyleczenie. Nie udało się. Dziś dołączył do nas Adama Mbengue z Caen, który był na liście rezerwowej. Strata Cissa to jest jakieś osłabienie. To zawodnik z 8 meczami w eliminacjach tych mistrzostw, który mógł zadebiutować na mundialu. Dalsze treningi nie miały jednak sensu bo nie byłby w pełni zdrowy. Musiał opuścić kolegów. To trudne szczególnie dla niego, ale na takiej imprezie nie można ryzykować i trzeba oddać miejsce zawodnikowi w pełni sprawnemu. Nie ma tragedii.
- Mbengue jest w trudnej sytuacji, bo nie przechodził przygotowań z drużyną. Chociaż ćwiczył sam, będzie w gorszej formie fizycznej. To jednak człowiek, który był już powoływany do naszej drużyny, zna tę grupę zawodników. Mam nadzieję, że wejdzie na odpowiedni poziom szybko i będzie jednym z bohaterów tych zawodów.
- Lewa obrona to u nas jedna z mniej stabilnych pozycji. Przez ostatnie pięć, sześć lat przewinęło się przez nią sporo zawodników z Armand Traore czy Cheikiem M’Bengue na czele. Jednych odrzucał trener, innych urazy, jeszcze inni się nie sprawdzali. Jesteśmy przyzwyczajeni, że na tej stronie zawsze się coś zmienia, więc można powiedzieć, że nic wielkiego się nie stało.
- I dołączył do waszego zespołu i normalnie trenuje. Piłka jest nieprzewidywalna.