Szczere słowa Leo Messiego. "Argentyna nie jest faworytem mundialu"

Leo Messi stwierdził, że ma ostatnią szanse na wygranie mistrzostw świata w piłce nożnej. Argentyńczyk zauważył jednak, że jego kraj nie jest faworytem do zwycięstwa.

Leo Messi zdradził w rozmowie z ESPN, że marzy o podniesieniu do góry Pucharu Świata za zwycięstwo w mundialu. Kapitan reprezentacji Argentyny dodał, że piłkarze mają sobie coś do udowodnienia. 

- Chcemy pozbyć się złego smaku i wygrać mistrzostwo. Być tak blisko i nie móc podnieść trofeum przy poprzednich okazjach? Tak, to było dla nas rozczarowaniem. Mamy dług wobec samych siebie. Fanom nie jesteśmy nic winni, bo zawsze dawaliśmy z siebie wszystko. Przecież w ostatnim czasie doszliśmy do trzech różnych finałów - mówi Messi.

Chodzi tutaj o mistrzostwa świata w Brazylii, a także dwa przegrane finały w Copa America. Kolejno w 2015 i 2016 roku.

- Nie oglądałem ponownie finału MŚ z Niemcami ...Pamiętam, że miałem szanse na gola, ale okropnie źle uderzyłem. Gdybym kopnął inaczej, może jak z Chelsea, to wszystko wyglądałoby inaczej - zastanawia się gwiazda Barcelony.

Messi zauważył jednak, że teraz Argentyna może mieć więcej problemów z osiągnięciem świetnego rezultatu. - W tej chwili nie jesteśmy wśród pretendentów do zdobycia mistrzostwa świata. Są znacznie lepsze zespoły, takie jak Hiszpania, Niemcy, Brazylia i Francja - zakończył Messi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.