Decydujący okazał się gol Ricardo Rodrigueza z rzutu karnego z pierwszego spotkania, choć ta jedenastka w ogóle nie powinna zostać podyktowana (więcej tutaj).
W rewanżu padł bezbramkowy remis. Irlandia Północna zaczęła spotkanie z dużym animuszem, oddała kilka groźnych strzałów, choć głównie z dystansu. Szwajcarzy po słabszym początku doszli jednak do głosu i zaczęli coraz mocniej przeważać. Najlepszą okazję w 28. minucie zmarnował jednak Steven Zuber.
Po pół godziny meczu tempo spotkania znacznie zmalało. Obie drużyny miały problem ze stworzeniem sobie dobrych okazji. Tak było również w drugiej połowie. Najlepszą okazję w 54. minucie zmarnował Conor Washington, który niecelnie uderzył piłkę głową po świetnej kontrze gości. Na pięć minut przed końcem fatalnie spudłował Haris Seferović, który mógł ostatecznie rozstrzygnąć losy dwumeczu.
Niedługo później został zmieniony przez Breela Embolo - zawodnik Schalke wniósł sporo ożywienia do gry gospodarzy. Za to Irlandia Północna nie umiała zagrozić bramce Szwajcarii - do 91. minuty, gdy Ricardo Rodriguez wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Jonny'ego Evansa!
Szwajcarzy awansowali na czwarty mundial z rzędu. Podczas losowania fazy grupowej (1 grudnia w Moskwie) znajdą się w drugim koszyku.