W 25. minucie wynik spotkania otworzył Philippe Coutinho. 24-letni pomocnik, występujący na co dzień w Liverpoolu, dostał podanie od Neymara i ładnym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza rywali. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy drugą bramkę dla Brazylii zdobył Neymar, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Sergio Romero.
Ozdobą meczu było przepiękne trafienie Coutinho. GOLAZO!Opublikowany przez Eleven Sports Network na 11 listopad 2016
"Mistrz wrócił" - skandowali kibice "Canarinhos", gdy piłkarze wychodzili z tunelu na drugą połowę. Argentyna przegrywała wówczas 0:2, ale dalej nie miała pomysłu jak odrobić straty. To Brazylia dominowała przez większą część drugiej połowy. Argentyna była bezradna. Bezradny był Messi. Choć w sześciu ostatnich występach strzelił dla Barcelony osiem goli i zaliczył dwie asysty, to w kadrze rozgrywał kolejny słaby mecz (nie grał w poprzednich trzech spotkaniach eliminacyjnych z powodu kontuzji).
Dużo lepiej od niego prezentował się Neymar, który po przerwie także miał okazję do zdobycia kolejnej bramki. Ta sztuka mu się nie udała. Wynik meczu w 59. minucie ustalił Paulinho, wykorzystując podanie od Renato Augusto.
Brazylia rozbiła Argentynę aż 3:0 i odniosła piąte zwycięstwo z rzędu w eliminacjach, które sprawia, że wciąż - mając 24 punkty po 11 spotkaniach - jest liderem grupy. Tymczasem Argentyna ma ich ledwie 16 i zajmuje dopiero szóste miejsce, które nie daje jej awansu.
Do finałów Mistrzostw Świata awansują jedynie cztery najlepsze zespoły, zaś piąty będzie grał w barażach (z triumfatorem eliminacji Oceanii). W następnej kolejce Brazylia zagra z Peru, a Argentyna podejmie Kolumbię (oba mecze 16 listopada).