"PS" poinformował, że podczas ostatniego zgrupowania kadry część zawodników urządziła głośną imprezę, przez którą spać nie mogli inni reprezentanci. Najmocniej podpadli Artur Boruc oraz Łukasz Teodorczyk, ale imprezować miało więcej reprezentantów. - Ponoć Nawałka jest wściekły na piłkarzy za ich zachowanie - pisze "PS".
Do tej pory jedynie Boniek odniósł się oficjalnie do tej sprawy i stwierdził, że nie zostanie zamieciona ona pod dywan. Pracownicy PZPN-u przeprowadzili własne śledztwo w tej sprawie, które potwierdziło doniesienia gazety. "PS" przedstawia kilka możliwych scenariuszy.
Pierwszy z nich to jedynie komunikat o badaniu sprawy przez związek, przez co Nawałka dałby sobie czas na podjęcie ostatecznych decyzji. Druga możliwość to wyrzucenie wszystkich podpadniętych, również niektórych piłkarzy z pierwszej jedenastki. Trzecia opcja zakłada ukaranie jedynie Boruca i Teodorczyka. Czwarta to jedynie ostrzeżenie dla imprezowiczów, by nie osłabiać kadry przed bardzo ważnym meczem z Rumunią (11 listopada).
Nieznane są również losy dyrektora kadry Tomasza Iwana. Opcje są trzy: wyjaśniająca rozmowa, nagana lub zwolnienie, ale to najmniej prawdopodobna możliwość. Więcej w "Przeglądzie Sportowym".