Wydaje się, że dni Argentyńczyka w Realu Madryt są policzone. Di Maria nie jest zadowolony ze swojej pozycji w klubie i wiele mówi się o jego odejściu. Dzięki dobrej grze w zeszłym sezonie oraz przebłyskom na mundialu zainteresowanie graczem przejawia wiele zespołów.
Poważnym kandydatem do zatrudnienia pomocnika jest Manchester United, który pod wodzą Louisa Van Gaala jest bardzo aktywny na rynku transferowym. Do klubu dołączyli już Ander Herrera i Luke Shaw. Pierwszy do Manchesteru trafił z Athleticu Bilbao za 27 milionów funtów, a drugi z Southampton za 30 milionów funtów.
Podyskutuj z autorem tekstu na Twitterze @basz24
Czerwone Diabły nie zamierzają jednak na tym poprzestać i szukają kolejnych wzmocnień, aby zrewanżować się ligowej czołówce za nieudany poprzedni sezon. Przypomnijmy, że United rywalizację w lidze zakończyli na siódmym miejscu. Słabe wyniki osiągane pod wodzą Davida Moyesa sprawiły, że po raz pierwszy od 24 lat nie zagra w europejskich pucharach.
Jak informuje brytyjski dziennik "Daily Star", holenderski szkoleniowiec chce za wszelką cenę skorzystać z trwającego zamieszania wokół Di Marii i jest gotów złożyć za niego ofertę w granicach 50 milionów euro. Sam zainteresowany nie zamierza jednak zdradzać swoich planów w czasie trwania mundialu. Chce skupić się na turnieju i powalczyć z reprezentacją o jak najlepszy wynik.
Według gazety Real Madryt taką ofertę przyjmie bez zastanowienia, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży Fideo będzie chciał przeznaczyć na sprowadzenie Jamesa Rodrigueza.
Największymi rywalami Manchesteru w walce o skrzydłowego są Arsenal, Chelsea oraz AS Monaco. Za tymi drużynami przemawia możliwość gry w Lidze Mistrzów, którą Di Maria na pewno weźmie pod uwagę.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku United wyda najwięcej pieniędzy w swojej 136-letniej historii. Włodarze klubu są gotowi przeznaczyć na wzmocnienia kadry ponad 150 milionów euro.
