W dwóch pierwszych meczach mundialu Romelu Lukaku wychodził w podstawowym składzie Belgii, ale zaraz po przerwie Marc Wilmots zastępował go Divockiem Origim (strzelił Rosji gola i został bohaterem). O ile w pierwszym przypadku (2:1) z Algierią obyło się bez ekscesów, o tyle w meczu z Rosją (1:0) Lukaku nie wytrzymał. 21-latek nie podał ręki Marcowi Wilmotsowi, następnie kopnął leżący but, po czym głośno wyraził swoje niezadowolenie.
- Razem patrzymy w przyszłość. Lukaku jest szczęśliwy i znajduje się w szczytowym momencie swojej kariery. Po meczu rozmawialiśmy może pięć minut. On mnie przeprosił, a ja powiedziałem Romelu, że za chwilę strzeli bramkę i znów będzie wielki - powiedział na środowej konferencji prasowej Marc Wilmots.
Selekcjoner Belgów podkreślił, że na kursie trenerskim psychologia była jednym z jego ulubionych przedmiotów. - Dlatego też nie potrzebujemy w sztabie psychologa. Wystarczy, że wszyscy rozumiemy swoje role - podsumował Wilmots.
Belgijscy dziennikarze twierdzą, że pomimo dobrych występów Origi znów ustąpi miejsca w pierwszym składzie "Czerwonych Diabłów" Lukaku. Ponadto kontuzjowanych Vincenta Kompany'ego i Thomasa Vermaelena zastąpią Nicolas Lombaerts i Jan Vertonghen.