Mundial 2014. Niemcy - Ghana 2:2. Wołowski: Najpiękniejszy mecz mistrzostw

Remis Niemców z Ghaną nie jest sensacją, najwyżej niespodzianką. Miroslav Klose wyrównał rekord Brazylijczyka Ronaldo (15 goli na mundialach) w nieprawdopodobnie dramatycznych okolicznościach - pisze z Brazylii korespondent Sport.pl i ?Gazety Wyborczej? Dariusz Wołowski.

Dariusz WołowskiDariusz Wołowski Fot. Sport.pl Mecz był fascynujący, nr 1 w tych mistrzostwach. Ghana to zdecydowanie najlepszy zespół z Afryki na turnieju w Brazylii. Z żalem patrzyło się na łzy piłkarzy po porażce z USA. Zasłużyli na remis, ale stracili gola w końcówce, robiąc błąd w kryciu przy rzucie rożnym. Ghana to jednak nie Kamerun, jedna porażka nie jest dla niej końcem świata. Podjęli walkę z zespołem niemieckim, który w pierwszej serii spotkań zrobił największe wrażenie ze wszystkich faworytów. Pokazali klasę, ofiarność, determinację i ocalili szanse awansu, choćby małe.

Jeśli po losowaniem grup mundialu mówiliśmy, że mecz Niemcy - USA będzie fascynujący, to teraz będzie jeszcze bardziej. Bo brązowy medalista z RPA wciąż nie będzie pewny awansu.

Bohaterem Niemców jest Miroslav Klose. Kiedy debiutował na mundialu w Korei i Japonii, wydawał się tylko nieprawdopodobnie utalentowany do gry głową. Na mundialu w Niemczech został królem strzelców. Niedawno pobił rekord Gerda Muellera, zdobywając dla kadry 69. gola. 70. był jednak sto razy ważniejszy, bo ocalił remis z Ghaną. Joachim Loew nie wziął 36-latka do Brazylii za zasługi. Klose może nawet uchodzić za dobrego ducha drużyny, nigdy na wielkim turnieju Niemcy w składzie z graczem urodzonym w Opolu nie byli poza podium. Ale też ani razu na pierwszym jego stopniu. Może teraz? Swoje miejsce w historii Klose ma, może być ono tylko jeszcze wyższe.

Po losowaniu grupą śmierci nazwano tę z Włochami, Urugwajem, Anglią i Kostaryką. Tymczasem najsilniejsza okazała się grupa G. Jutro mecz USA - Portugalia, być może zarażeni pasją dzisiejszego meczu rywale zagrają tak samo. Ghana i Niemcy ani przez chwilę nie myślały o obronie. Jak bokserzy, którym w gorączce walki wyłącza się instynkt samozachowawczy. Dobrze, że Afrykanie wciąż mają o co grać, choć przypuszczam, że bez względu na wszystko starcia z Portugalią i tak by nie odpuścili.

Zobacz wideo

Megagaleria kibicek MŚ 2014! [AKTUALIZUJEMY ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.