Do zdarzenia doszło w doliczonym czasie gry przy wyniku 0:4. Assou-Ekotto podszedł do kolegi z zespołu i nachylił się, markując cios głową. Wydaje się, że nie uderzył kolegi, w każdym razie nie zrobił tego mocno, ale przekaz był jednoznaczny. Do zawodników od razu doskoczył Pierre Webo i rozdzielił ich, zapobiegając dalszym przepychankom.
Po meczu o całe zajście spytano Volkera Finke, trenera reprezentacji Kamerunu. - To niewyobrażalne. Widziałem, co się dzieje, muszę się zorientować co się stało, czemu ci piłkarze wybuchli - stwierdził Niemiec. - Okropne było coś takiego zobaczyć. To nie jest obraz Kamerunu, jaki chcę pokazać - dodał.
Więcej wypowiedzi Volkera Finke
Kamerun przystąpił do meczu bez kontuzjowanego Samuela Eto'o. Od 40. minuty grał w dziesięciu, po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Alex Song. W pierwszym meczu Kamerun przegrał z Meksykiem, więc wiadomo już, że ostatni mecz grupowy z Brazylią będzie tym pożegnalnym z turniejem.