Ten gest jest nie tylko meksykańskim zwyczajem, opisuje go również konstytucja tego kraju. Wedle art. 9 i 14 ustawy zasadniczej Meksyku wojskowi w czasie hymnu salutują do czapki, natomiast cywile zobowiązani są zgiąć prawą rękę w łokciu, tak żeby leżała ona pośrodku klatki piersiowej, na wysokości serca. Dłoń powinna być otwarta i skierowana ku dołowi, a palce złączone. Taki jest El Saludo Civil a la Bandera Nacional.
Konstytucja Meksyku nakazuje także każdej telewizji w czasie odgrywania hymnu narodowego pokazać na ekranie flagę kraju (choćby małą).
To dlatego piłkarze Meksyku zachowują się przed każdym meczem inaczej niż pozostałe drużyny. Ich hymn narodowy "Mexicanos, al grito de guerra", czyli "Meksykanie, na okrzyk bojowy" został napisany... pod przymusem. W 1853 roku poeta Francisco Gonzalez Bocanegra został uwięziony w pokoju przez swoją narzeczoną, dopóki nie napisał słów hymnu na konkurs rozpisany przez prezydenta kraju. Uwolnili go po 10 zwrotkach.
Początek wielkiego piłkarskiego święta! [ZDJĘCIA]
źródło: Okazje.info
