Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2014. Cafu: Neymar jest pod większą presją niż Ronaldo w 2002 roku.

- Neymar znajduje się pod większą presją niż Ronaldo w 2002 roku. To coś zupełnie innego. Teraz oczekiwania są dużo większe - powiedział w rozmowie z portalem Goal.com Cafu. Były kapitan reprezentacji Brazylii twierdzi, że gwiazdor Barcelony udźwignie ciężar odpowiedzialności. Pierwszy mecz mundialu Brazylia - Chorwacja dziś o godz. 22. Transmisja Zczuba i na Sport.pl.

Kapitan mistrzowskiej drużyny z 2002 roku uważa, że Neymar musi zmierzyć się z presją większą niż ta, która towarzyszyła Ronaldo na turnieju w Korei Płd. i Japonii. W 49 występach w barwach "Canarinhos" wychowanek Santosu zdobył aż 31 bramek. Teraz kraj organizatora mistrzostw oczekuje, że ledwie 22-letni Neymar poprowadzi Brazylię do końcowego zwycięstwa.

- W 2002 roku Ronaldo był wielki. Strzelił osiem goli i głównie dzięki niemu mogliśmy świętować nasz piąty i ostatni jak dotąd złoty medal mundialu. W tamtej drużynie odpowiedzialność była rozłożona na kilku zawodników. Aktualnie może się wydawać, że na barkach Neymara spoczywa zbyt duże ciśnienie - powiedział w wywiadzie dla portalu Goal.com Cafu.

Były piłkarz m.in. Romy i Milanu twierdzi jednak, że 22-latek podoła trudnemu zadaniu. - On jest w stanie poradzić sobie z oczekiwaniami kibiców. Ludzie wierzą, że Brazylia wygra ten turniej, choć nie rozwiąże to wszystkich bolączek kraju - dodał Cafu, który podkreślił tym samym nie najlepszą sytuację gospodarczą Brazylii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.