MŚ 2014. Groźby śmierci pod adresem sprawcy kontuzji Suareza

Wściekli fani reprezentacji Urugwaju grożą Paulowi Dummettowi śmiercią za pośrednictwem mediów społecznościowych, po tym jak obrońca Newcastle United spowodował poważną kontuzję u Luisa Suareza z Liverpoolu. Urugwajski napastnik może z powodu tego urazu nie zagrać na rozpoczynających się 12 czerwca Mistrzostwach Świata.

Dummett spowodował kontuzję kolana Suareza w ostatnim meczu sezonu, jaki odbył się w niedzielę - w 82. minucie obrońca "Srok" obejrzał czerwoną kartkę za brutalne wejście w nogi snajpera Liverpoolu. Najlepszy piłkarz Premier League przeszedł już w czwartek zabieg, po którym ma wracać do zdrowia przez dwadzieścia dni.

Wciąż nie wiadomo, czy Urugwajczyk zdąży się wykurować do pierwszego meczu na mundialu, jaki jego drużyna zagra 14 czerwca z Kostaryką. Lekarze nie wykluczają, że uda mu się wyzdrowieć, by mógł zagrać podczas brazylijskiego turnieju, jednak fani trzeciej drużyny ostatnich MŚ zaczęli grozić Walijczykowi, który sfaulował ich idola.

22-letni obrońca, który został niedawno powołany do reprezentacji Walii na towarzyski mecz z Holandią (4 czerwca), zgłosił władzom federacji, że stał się ofiarą gróźb pozbawienia życia, jakie otrzymał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Doszło do tego po tym, jak urugwajska federacja piłkarska oficjalnie oskarżyła piłkarza o spowodowanie kontuzji.

"Powinno zostać wyraźnie powiedzenie, że piłkarz otrzymał bezpośredni cios w lewe kolano podczas ostatniego meczu sezonu w Liverpoolu. Spowodował tym samym uraz, który wykluczył zawodnika z uprawiania sportu po tym jak sezon dobiegł końca" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez UFA.

Sam Dummett zapewnia, że zagranie nie było celowe i liczy na to, że Suarezowi uda się wyzdrowieć na mundial: - On jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i powinien zagrać na Mistrzostwach Świata - powiedział obrońca dodając, że sam trzy lata wcześniej przeszedł kontuzję, która wykluczyła go z gry na trzy miesiące.

Od 4. miejsca na mundialu do baraży o awans z Jordanią. Czy Urugwaj znów zaszokuje świat?

Więcej o: