- Nie wierzę w zwycięstwo w Brazylii. Może uda się w Rosji w 2018. Do tego czasu do kadry wejdzie wielu młodych piłkarzy. Łatwiej będzie wygrać tam niż w Brazylii - twierdzi Eriksson. Podczas losowania zaplanowanego na 6 grudnia Anglia nie znajdzie się w 1. koszyku. W dodatku nigdy żadna europejska reprezentacja nie wygrała mundialu rozgrywanego w Ameryce Południowej. Zdaniem Erikssona dojście do ćwierćfinału będzie dobrym osiągnięciem. - Oczekiwania nie są takie same jak w przeszłości, co jest dobre dla zespołu - powiedział w rozmowie z BBC Radio, stanowiącej część kampanii promocyjnej jego nadchodzącej książki.
Twierdzi również, iż wprowadzenie przerwy zimowej znacznie zwiększyłoby szanse Anglii na doścignięcie czołowych reprezentacji na kontynencie. - To nie takie trudne. Wystarczy jeden tydzień wolnego w styczniu. Chyba każdy się zgodzi, że przerwa byłaby bardzo dobra. Czy to najważniejsza rzecz wstrzymująca Anglię? Na pewno to jedna z rzeczy, prawdopodobnie najłatwiejsza do wyeliminowania. Wiem, że piłkarze bardzo by jej chcieli i czuli się lepiej przez resztę sezonu - mówi Eriksson.
Szwed był selekcjonerem reprezentacji Anglii w latach 2001-2006. W tym czasie na 3 kolejnych wielkich turniejach prowadził reprezentację "Trzech Lwów" do ćwierćfinałów MŚ 2002 i 2006 oraz Euro 2004.