El. mundialu 2014. Terry postąpił zbyt pochopnie? "Nie musiał rezygnować z kadry", "Nie jest ofiarą"

Niespodziewane zakończenie reprezentacyjnej kariery przez Johna Terry'ego jest głównym sportowym tematem poniedziałkowych gazet w Anglii. Wszystkie media cytują wypowiedź sekretarza generalnego angielskiej federacji (FA), który uważa, że piłkarz zrezygnował z kadry zbyt pochopnie i zgadza się z nim m.in. dziennikarz "Guardiana". Sam obrońca twierdzi, że podjął decyzję właśnie przez FA

Czytaj o sprawie Johna Terry'ego

Terry przyznał w niedzielę, że rezygnacja z kadry ma związek z postępowaniem dyscyplinarnym prowadzonym przeciwko niemu przez FA. Chodzi o sprawę rzekomych rasistowskich uwag piłkarza Chelsea pod adresem Antona Ferdinanda z QPR w meczu z 23 października. Terry miał krzyknąć do czarnoskórego obrońcy "Ty p... czarny ch...". Prokuratura oskarżyła Anglika o rasizm, Terry został przez to pozbawiony opaski kapitana reprezentacji. 13 lipca został jednak przez sąd uniewinniony. Kilkanaście dni po wyroku kolejne oskarżenie do prokuratury wniosła jednak angielska federacja.

- Uniewinnił mnie sąd, tymczasem federacja wciąż prowadzi własne postępowanie. To powoduje, że obecność w kadrze narodowej nie jest dla mnie dłużej możliwa - powiedział Terry, który w poniedziałek ma być przesłuchiwany.

Media w Anglii piszą, że jest to "szokująca informacja". Brak piłkarza Chelsea Londyn w meczach eliminacji mistrzostw świata - w tym m.in. z Polską 16 października - będzie ogromnym osłabieniem angielskiej kadry. Zdaniem byłego reprezentanta, Raya Wilkinsa, selekcjonerowi Royowi Hodgsonowi trudno będzie kimś zastąpić Terry'ego. - Współczuję Royowi. To jasne, że chciał oprzeć na Terrym swoją defensywę. Jego rezygnacja jest wielką stratą. To typ piłkarza, który na boisku zawsze robi to, czego żąda trener - uważa.

Najważniejsze tytuły, jak "Guardian", "The Sun", czy "Daily Mail" skupiają się na prywatnej wojnie zawodnika z krajową federacją. I przytaczają słowa sekretarza generalnego FA Aleksa Horne'a, który uważa, że Terry postąpił zbyt pochopnie.

- To była jego osobista decyzja. Reprezentacja, a przesłuchania w sprawie oskarżenia to dwie różne sprawy. One nie mają ze sobą nic wspólnego, ale widać John Terry widział to inaczej. Musimy pamiętać, że coś podczas październikowego meczu się wydarzyło. Trzeba to wyjaśnić, choć zgadzam się, że nie powinno to trwać tak długo - stwierdził Horne.

Podobnego zdania jest "Guardian". Dziennikarz Daniel Taylor uważa, że FA ma prawo prowadzić własne postępowanie, a wręcz powinna to zrobić. "Terry nie jest ofiarą federacji" - czytamy w gazecie. Zdaniem Taylora FA ma okazję upewnić się, że faktycznie w trakcie meczu nie doszło do złamania prawa, a sam piłkarz będzie miał okazję rozwiać wszelkie wątpliwości.

"Mimo wszystko jest to bardzo smutna historia. Terry może nigdy nie należał do grzecznych chłopców, ale jedno jest pewne - momentami był wyjątkowym reprezentantem" - kończy dziennikarz.

W podobnym tonie wypowiada się Gary Lineker. - Terry to kontrowersyjna postać, ale jedno trzeba przyznać - zawsze w reprezentacji dawał z siebie wszystko. To znakomity obrońca, lider - mówi na łamach "The Sun" były piłkarz.

W reprezentacji Anglii Terry rozegrał w sumie 78 meczów. 34 razy pełnił funkcję kapitana. Strzelił sześć bramek.

Czytelnicy Sport.pl: "Jeszcze dziesięciu zrezygnuje i wygramy"

Sprawa zainteresowała czytelników Sport.pl na naszej stronie na Facebooku. "No to niech jeszcze dziesięciu zrezygnuje i wygramy z Anglią" - zażartował Krzysztof Sobczak. Tymczasem Piotra Waszkiewicza informacja zasmuciła. "Był wyjątkową osobowością i to strata dla mnie, Anglii i piłki nożnej w ogóle. Wolałbym, żeby grał przeciwko Polsce, niż nie" - napisał.

">Weź udział w dyskusji..

Czy bez Terry'ego Polakom będzie łatwiej pokonać Anglię?
Więcej o:
Copyright © Agora SA