Mistrzostwa świata 2018. Marciniak oceniony najwyżej przez "La Gazetta dello Sport"

"La Gazetta dello Sport" uznała Szymona Marciniaka najlepszym aktorem sobotniego spotkania Argentyna - Islandia (1:1). Polak miał kilka bardzo trudnych decyzji i według włoskiej gazety świetnie wykonał swoją pracę. Opinie odnośnie Polaka są jednak podzielone.
Szymon Marciniak podczas meczu Argentyna - Islandia po kontrowersyjnej sytuacji Szymon Marciniak podczas meczu Argentyna - Islandia po kontrowersyjnej sytuacji RICARDO MAZALAN/AP

"La Gazetta dello Sport" wystawiła Polakowi notę siedem, co było najlepszą oceną spośród wszystkich uczestników tego meczu. 

Włosi piszą, że Polak używał gwizdka w odpowiednim momencie, był pewny swoich decyzji, jak wtedy gry nie zagwizdał faulu Magnussona na Pavonie. Dodają, że generalnie był pewny i nie popełniał błędów. 

Szymon Marciniak w meczu Argentyny z Islandią Szymon Marciniak w meczu Argentyny z Islandią VICTOR CAIVANO/AP

Sędziowie otrzymali zakaz rozmów z mediami, dlatego nie mogą zatrzymywać się w tzw. mix zonie, by opisywać swoje odczucia po meczu, a te byłyby ciekawe, bo niektórzy eksperci zarzucają Polakowi, że nie sprawdził sytuacji z 77. minuty na monitorze VAR.

Chodziło o ewentualny faul na Christianie Pavonie w polu karnym Islandii. Prawda jest jednak taka, że VAR działa na bieżąco i sędzia główny ma stały kontakt z sędziami oglądającymi powtórki wideo. Gdyby sędzia VAR nie był pewny swojej decyzji, to prosi arbitra głównego o podejście do monitora, by sam podjął decyzję. 

Nam udało się ustalić, że sędzia VAR spojrzał na powtórkę i nie miał zastrzeżeń do decyzji Marciniaka z 77. minuty. Chwilę wcześniej Polak szybko podbiegł do Pavona i pokazał mu ruchem ręką, że skrzydłowy symulował.

Prawda jest jednak taka, że Marciniak szybko wznowił grę i VAR stracił szansę na dłuższą analizę powtórek. 

Polaka chwali także włoskie Tuttosport, które pisze, że Polak dobrze prowadził zawody, często reagował z uśmiechem, czym wprowadzał dobrą atmosferę, a ręka z pierwszej połowy nie nadawała się na rzut karny. 

Jak informuje PAP, argentyński dziennikarz z "Diario de la Republica" stwierdził, że w pierwszej połowie podyktowałby "jedenastkę", a w drugiej miałby wątpliwości. "Mówię tylko o tych dwóch sytuacjach. Poza tym oceniam jego pracę pozytywnie" - stwierdził.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.