Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2018. Portugalia - Hiszpania. Czas na wielki hit fazy grupowej

To nie żadna podróż do przyszłości i mecz ćwierćfinałowy czy o wejście do finału. Już drugiego dnia mundialu Portugalia zmierzy się z Hiszpanią w ramach rozgrywek w grupie B. Od pierwszego gwizdka na boisku powinniśmy zobaczyć aż szesnastu piłkarzy, którzy mają na swoim koncie Mistrzostwo Europy.
Mistrzostwa świata w Rosji, Soczi. Hiszpania przygotowuje się do meczu z Portugalią. Mistrzostwa świata w Rosji, Soczi. Hiszpania przygotowuje się do meczu z Portugalią. FRANCISCO SECO/AP

Nuno Gomes przyjmuje piłkę przed polem karnym i precyzyjnym strzałem po ziemi pokonuje Ikera Casillasa. Portugalia z pierwszego miejsca wychodzi z grupy podczas trwającego Euro 2004. Hiszpanie z czterema punktami wracają do domu. Nie mają daleko. Gospodarze turnieju cieszą się jakby właśnie wygrali Mistrzostwo Europy! Nie zdobędą go w ogóle, bo z drugiego miejsca z grupy wychodzi Grecja, która kilkanaście dni później pokona Portugalczyków w finale i zostanie sensacyjnym mistrzem. W tamtym momencie radość jest jednak niepohamowana.

Już po kilku godzinach w Aveiro, mieście w centrum kraju, artyści w tradycyjny sposób zdobią łodzie. To popularna w tamtym regionie sztuka. Zazwyczaj decydują się na malunki zabawne, niekiedy sprośne. Tym razem robią wyjątek. Wracają pamięcią do 1385 roku i Bitwy pod Aljubarrotą. Pogonili tam mających przewagę liczebną Hiszpanów. Wygrali dzięki dobrze dobranej strategii i znakomitemu przywódcy - Janowi I Wielkiemu. Malarze korzystają z analogii między bitwą, a meczem i w zbroi króla umieszczają nowego bohatera narodowego - Nuno Gomesa.

Tak świętują kolejne zwycięstwo nad Hiszpanią w ich historii. Cieszą się nie mniej niż w Aljubarrotcie, gdzie uzyskali niepodległość. Chodzi przecież o mecz piłkarski, a futbol w tym kraju stawiany jest tuż obok religii jako coś absolutnie najważniejszego.

"Cisza, gramy"

Takim tytułem na swojej rozkładówce apeluje do wszystkich Hiszpanów dziennik "AS". W ostatnich dniach piłkarze "La Roja" mogli tylko pomarzyć o spokojnym przygotowaniu się do pierwszego meczu mundialu. Zwolnienie Julena Loupeteguiego i zastąpienie go dyrektorem sportowym - Fernando Hierro, wywołało trzęsienie ziemi. O tym piszą gazety, o tym dyskutują ludzie w metrze i w kolejce po słonecznik. Tym żyje Hiszpania. Mecz z sąsiadem z półwyspu wydaje się być zapomniany, a atmosfera grobowa. - Proszę o uśmiech. Wydaje się, że jesteśmy w kostnicy, a jesteśmy o krok od rozpoczęcia mundialu - przypomina kibicom Serio Ramos.

Hiszpanie mają wszystko, by rozpocząć turniej lepiej niż przed czterema laty. Bezpośredni bilans z Portugalią przemawia na ich korzyść. Wygrali 17 z 36 starć, a kolejne 13 zremisowali. Są też podrażnieni wynikiem poprzedniego mundialu. W Brazylii rozpoczęli od wstydliwej porażki 1:5 z Holandią, później przyszło 0:3 z Chile i szybki powrót do domu. Reprezentacja, która wygrała wszystko w latach 2008-2012, w Rosji ma wrócić na swoje miejsce.

Zaprezentowany wczoraj jako trener Realu Madryt, Julen Loupetegui przekonywał na konferencji prasowej, że czuje się częścią tej ekipy i jest pewny, że rozegra ona wspaniały mundial i wróci z Pucharem Świata. Po tych słowach rozległy się brawa. Tak według "Marci" powinni zachować się wszyscy Hiszpanie - wierzyć i być zjednoczonym. "Dzisiaj gramy razem" - piszą na tytułowej stronie.

Mistrzostwa świata w Rosji, Soczi Mistrzostwa świata w Rosji, Soczi FRANCISCO SECO/AP

Głośni Hiszpanie kontra ludzie bez języka

Przechadzając się krętymi uliczkami portugalskich miast można dostrzec napisy na murach "głośny Hiszpanie, spadaj hałasować do siebie!". To stereotypowe postrzeganie sąsiadów jako głośnych i awanturujących się. Portugalczycy wcale nie są dużo bardziej stonowani, choć to oczywiście niczemu nie przeszkadza.

Hiszpanie powtarzają za to, że nie ma takiego języka jak portugalski, bo ten jest tylko brzydszym dialektem hiszpańskiego. Jeśli podczas meczu dojdzie do kontrowersyjnej sytuacji, piłkarze na pewno się zrozumieją, bo oba języki faktycznie są do siebie podobne. Dużo bardziej wątpliwe jest jednak to, że się dogadają.

- Portugalczycy mają masę kompleksów przez to, że nie są już takim imperium, jak kiedyś. Są trochę na dorobku i taki wygrany mecz z Hiszpanią na pewno będą wyciągać przy wielu okazjach. Pamiętam, jak oglądałem finałowy mecz Euro 2016 w towarzystwie Portugalczyków. Gdy wygrali od razu pomyśleli o tych wszystkich sprzątaczkach, które pracują we Francji i pójdą jutro zadowolone do pracy i będą mogły dumnie spojrzeć w oczy swoim szefom. To też pokazuje, że mają poczucie niższości. Futbol w ich kraju jest najważniejszym sportem i pozwala się trochę dowartościować - uważa dr Jakub Jankowski z wydziału iberystyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Cristiano przemówił: "Wygramy z Hiszpanią!"

Gdy reprezentacyjny autobus dojechał do hotelu, jednym z ostatnich piłkarzy, który opuścił jego pokład Cristiano Ronaldo. Zawodnik Realu od razu skierował się do Manu Sainza, swojego przyjaciela pracującego dla "Asa" czy "Chiringuito". Rzucił krótkie "jutro wygramy z Hiszpanią", wyściskał dziennikarza i słysząc pytanie o sytuację w hiszpańskiej kadrze -odszedł, śmiejąc się pod nosem. 

Ronaldo nie rozmawia z dziennikarzami od 27 dni, czyli od zakończenia finału Ligi Mistrzów. Obraził się na klub i zasugerował, że może odejść. Od tamtego wieczoru konsekwetnie milczy. Przełomu nie przyniosła nawet konferencja prasowa Portugalczyków, gdzie zamiast kapitana pojawił się Joao Moutinho. Doświadczony pomocnik zgodził się ze swoim trenerem, Fernando Santosem, że zwolnienie Loupeteguiego nie wpłynie negatywnie na zespół, który ma jasną tożsamość i od 10 lat gra identycznie.

Portugalczycy nie mają powodów do zmartwień. W porównaniu z Hiszpanią jest wręcz sielankowo. Wszyscy są gotowi do gry, a najważniejszy piłkarz - Ronaldo, podobno imponuje formą. Znający go doskonale Sergio Ramos żartobliwie stwierdził podczas spotkania z dziennikarzami, że zawsze wolał grać z Cristiano w jednej drużynie, niż przeciwko niemu. 
- Wszyscy wiemy, jak groźny potrafi być - powiedział. Nie potwierdzają tego statystyki, bo dotychczas Ronaldo nie strzelił Hiszpanii ani jednego gola.

Na boisku szesnastu Mistrzów Europy

Hiszpanie sięgali po najważniejsze na Starym Kontynencie trofeum w 2008 i 2012 roku. W obecnej kadrze jest ośmiu zawodników, którzy pamiętają jeden bądź drugi sukces. Portugalczycy swoje chwile radości mieli dwa lata temu we Francji. Ich kadra mocno się od tamtego czasu nie zmieniła. Dzisiaj w pierwszej jedenastce wyjdzie dziesięciu piłkarzy z finału Euro w Paryżu (wówczas nie zagrał tylko Bernardo Silva).

Prognozowane składy:

Portugalia: Rui Patricio - Raphael Guerreiro, Pepe, Jose Fonte, Cedric Soares - Joao Mario, William Carvalho, Joao Moutinho, Bernardo Silva - Andre Silva, Cristiano Ronaldo.

Hiszpania: David de Gea - Jordi Alba, Sergio Ramos, Gerard Pique, Dani Carvajal/Nacho - Thiago Alcantara, Sergio Busquets - Andres Iniesta, Isco, David Silva - Diego Costa.

W XV wieku oba kraje jednym traktatem podzieliły między sobą nowoodkryte lądy. Jednym dokumentem zawładnęły światem na kolejne kilka tysięcy lat. Teraz cele są podobne, ale ani Hiszpanie, ani Portugalczycy nie podporządkują sobie świata dzisiejszym meczem. Wygrana w tym spotkaniu będzie tylko pierwszym krokiem. Biorąc jednak pod uwagę wątpliwej jakości rywali w ich grupie - krokiem niezwykle ważnym. Pierwszy gwizdek punktualnie o 20

Bądź na bieżąco z informacjami sportowymi. Wszystko o mundialu i nie tylko. Zapisz się do newslettera

Copyright © Agora SA