Polacy przepadli w zagranicznych klubach. Sytuacja nie wygląda dobrze

Rekordowy transfer w historii ekstraklasy i... rekordowa wpadka? Jan Bednarek zagrał tylko jeden mecz w Southampton i to w Pucharze Ligi. Do tego zaliczył sześć występów w Premier League 2. Były zawodnik Lecha Poznań najczęściej nie łapie się nawet na ławce rezerwowych angielskiego zespołu.

Mateusz Klich po udanym sezonie w Twente Enschede przeszedł za prawie 2 mln euro do Leeds United. W Anglii jednak praktycznie w ogóle nie gra, w czterech meczach Championship uzbierał łącznie zaledwie 114 minut. Ponad trzy razy więcej czasu na boisku spędził w Pucharze Ligi, ale "Pawie" wystawiały tam rezerwy.

Wydawało się, że gol strzelony w debiucie z Cagliari (2-0) będzie przełomem dla Mariusza Stępińskiego. Jednak od tej pory w pięciu meczach uzbierał jedynie 85 minut, w dwóch spotkaniach w ogóle nie podnosił się z ławki rezerwowych. W ten sposób nie wywalczy sobie miejsca w kadrze na MŚ 2018.

Od czasu transferu do Freiburga Rafał Gikiewicz jeszcze nie zadebiutował w Bundeslidze. W Eintrachcie Brunszwik bronił bardzo dobrze, ale przechodząc do niemieckiego pucharowicza zgodził się na rolę drugiego bramkarza - i dlatego w tym sezonie zagrał jedynie jeden mecz w Pucharze Niemiec. W poprzednim sezonie również zagrał tylko raz i to w tych samych rozgrywkach.

Latem Paweł Jaroszyński przeszedł z Cracovii do Chievo Werony i jeszcze nie zadebiutował w nowej drużynie. Trzy razy nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, co jest dużym "osiągnięciem", biorąc pod uwagę, że w Serie A na ławce siedzi aż dwunastu zawodników.

Skorupski znakomicie grał w poprzednim sezonie w Empoli, nawet jeśli to spadło z Serie A. Nikt nie wykupił jednak reprezentanta Polski z AS Romy - mimo zainteresowania choćby ze strony angielskich klubów - ze względu na wysoką cenę, jaką chcieli dostać za niego Rzymianie. Mowa o kwocie przekraczającej 10 mln euro. W tym sezonie nie zagrał jeszcze ani jednej minuty, jest zmiennikiem świetnie grającego Alissona.

Przemysław Tytoń tylko raz zagrał w tym sezonie w Primera Division. Jego Deportivo La Coruna przegrało 2-4 z Realem Sociedad, ale Polak nie obronił ani jednego strzału rywali. Z tego względu Polak od "Marki" otrzymał najgorszą możliwą ocenę - razem z Bruno Gamą - a w pewnym momencie jego nazwisko było na dziewiątym miejscu w hiszpańskich trendach na Twitterze. Od tej pory już nie grał.

- Popełniłem błąd, chciałbym wrócić do reprezentacji - powiedział Eugen Polanski w rozmowie ze sport.tvp.pl. - W relacjach z trenerem Nawałką wszystko jest w porządku. Każdy zrobił coś, czego nie powinien, ale nie mam pretensji - powiedział były reprezentant Polski.

Ale problem w tym, że Polanski nie daje żadnych argumentów sportowych za jego powrotem do kadry. Zagrał jedynie w pięciu meczach Bundesligi (119 minut), trzech Ligi Europy i w jednym w Pucharze Niemiec. I pomyśleć, że jeszcze do niedawna był kapitanem Hoffenheim.

Trudno to sobie teraz wyobrazić, ale jeszcze w el. Euro 2016 Łukasz Szukała był podporą kadry Adama Nawałki. Od tego czasu zmienił jednak kluby aż trzy razy - przechodził do saudyjskiego Ittihadu, potem do Osmanlisporu, a teraz do Ankaragucu. Ale w tym sezonie wystąpił w zaledwie trzech meczach i jego powrót do kadry wydaje się niemożliwy.

Cezary Wilk powrócił do treningów w Realu Zaragozie po trzeciej bardzo poważnej kontuzji kolana. Od czasu transferu do drugoligowca w 2015 roku przechodził trzy operacje. Najwcześniej do gry wróci w 2018 roku, jeśli zostanie zgłoszony przez Zaragozę do rozgrywek.