Pierwszy na liście jest Arda Turan. Turek ściągnięty z Atletico nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Ernesto Valverde po przyjściu od razu poinformował piłkarza, że nie ma dla niego miejsca w jego wizji drużyny i ma szukać sobie nowego zespołu.
Turan w tym sezonie nie zagrał ani minuty.
Barcelona skusiła się na portugalskiego pomocnika po jego znakomitym występie na euro 2016 i zapłaciła Valencii aż 35 milionów euro. Andre Gomes okazał się jednym z największych niewypałów transferowych ostatnich lat.
W tym sezonie Portugalczyk zagrał zaledwie 398 minut.
Hiszpański pomocnik ma już 23 lata i nic nie zapowiada, aby stał się zawodnikiem na miarę Barcelony. Suarez miał swoje momenty w drużynie, ale w obecnym sezonie Ernesto Valverde stawia na niego bardzo rzadko.
Zainteresowanie Napoli sprawiło, że Barcelona jest gotowa go sprzedać w każdej chwili.
Kolejny niewypał transferowy. Prawy obrońca miał zostać naturalnym zastępcą Daniego Alvesa, ale zadaniu zwyczajnie nie sprostał. Wiele o jego dyspozycji mówi fakt, że w najważniejszych meczach na prawej obronie grywał Sergi Roberto, który musiał uczyć się gry na tej pozycji.
Obecnie walkę o wyjściowy skład zdecydowanie przegrywa z Nelsonem Semedo.
Podobnie jak w przypadku Vidala przerosła go gra w Barcelonie. Paco zawodził od początku transferu z Valencii. Klub liczył, że Alcacer potrzebuje czasu, aby się zaaklimatyzować w nowym zespole, ale minął sezon, a on wciąż nie spełnia pokładanych w nim nadziei.
Od Valverde otrzymuje zazwyczaj końcówki albo szanse w mało istotnych spotkaniach. W tym sezonie zagrał siedem meczów i strzelił 3 bramki.