26-latek nie notuje takiego progresu jakiego się po nim spodziewano. W tym sezonie zagrał już w 17 meczach we wszystkich rozgrywkach, ale spędził na boisku jedynie 584 minut - co daje średnio ok. 34 minut na mecz. W tym czasie strzelił dwa gole i zaliczył asystę. Real nie chce jednak go sprzedawać, a jedynie wypożyczyć.
Reprezentant Hiszpanii do lat 21 wzmocnił Real latem przechodząc z Realu Betis. Zagrał jednak dopiero w dziewięciu meczach, na boisku spędził jedynie 284 minuty. W tym czasie strzelił dwa gole. Podobnie jak i w przypadku Vazqueza Real nie chce go sprzedawać definitywnie, a tylko wypożyczyć - co ma sens biorąc pod uwagę, że ma 21 lat. W tym wieku regularna gra w innym klubie może mu tylko pomóc.
Tylko 300 minut w sześciu występach zaliczył w tym sezonie Marcos Llorente. Jak piszą hiszpańskie media jego przyszłość w Realu rysuje się w ciemnych barwach. Llorente miał zostać następcą Casemiro, ale wszystko wskazuje na to, że ten plan nie wypali.
Rezerwowy bramkarz Realu. Ze względu na kontuzję Navasa zagrał w ośmiu meczach - puścił siedem goli i zachował cztery czyste konta, w tym w ostatnim meczu z Atletico. Mimo to Real planuje się go pozbyć. Pozycja Keylora Navasa jako numeru 1 jest niezagrożona.
19-letni Marokańczyk zagrał w tym sezonie w sześciu meczach (507 minut). Nie strzelił gola ani nie zaliczył żadnej asysty, choć z pewnością pokazał przebłyski talentu. "Królewscy" myślą jednak o oddaniu prawego obrońcy - może myślą o jego wypożyczeniu, by się ograł w słabszym klubie?
Vallejo latem wrócił do Realu z wypożyczenia do Eintrachtu Frankfurt. I jak do tej pory zagrał jedynie w dwóch meczach. 20-latek dostałjednak czerwoną kartkę w debiutanckim meczu z Fuenlabradą w Pucharze Króla, z czego bardzo niezadowolony był Zinedine Zidane - Francuz nawet tego nie ukrywał.
Jeśli o Walijczyku jest głośno, to ostatnio niestety tylko ze względu na kolejne kontuzje. Ostatniej doznał tydzień temu, naciągnął przywodziciel uda w lewej nodze i będzie pauzował jeszcze przez trzy tygodnie. Po raz ostatni oglądaliśmy go w akcji jeszcze we wrześniu. Od początku kariery w Realu stracił już ponad 70 meczów ze względu na urazy. Patrząc na to, jakich piłkarzy ma Real - Isco czy Marco Asensio - nie dziwi decyzja "Królewskich" o tym, by sprzedać Bale'a. Cierpliwość się skończyła.
Największe zaskoczenie. Chorwat niedawno znalazł się w jedenastce roku FIFPro, w drugiej linii towarzyszyli mu Andres Iniesta oraz Toni Kroos. Część ekspertów uznaje teraz Modricia za najlepszego pomocnika na świecie i nie są to przesadzone pochwały. W tym sezonie znajduje się jednak w nieco słabszej formie, w 14 meczach nie strzelił jeszcze gola i zaliczył jedną asystę - ale Modrić to tak naprawdę piłkarz od przedostatniego podania, dlatego jego ewentualna sprzedaż będzie bardzo dziwną decyzją Realu. Chorwatem jest zainteresowany m.in. Manchester United.